Na bieżąco

Prasówka 30.03.2022

Zapraszamy do nowej odsłony naszej cyklicznej rubryki, w której prezentujemy najciekawsze znalezione przez nas w internecie teksty dotyczące muzyki współczesnej oraz sound studies.

Redakcja / 30 mar 2022

1.

Prasówkę ponownie rozpoczynamy smutną wiadomością. Mira Calix, producentka i kompozytorka muzyki elektronicznej, związana z Warp Records, zmarła w wieku 51 lat. Wytwórnia wydała oświadczenie, w którym podkreślono jej zasługi dla świata artystycznego i łączenie elektroniki z klasyką. Wydała z nimi sześć płyt od 2000 roku, a ostatnia a̶b̶s̶e̶n̶t̶ origin ukazała się w 2021 (na której znajdziemy też akcenty polskie fragmenty dźwiękowe ze Strajku Kobiet). Ceniła sobie prace, które można było pokazać większej publiczności i chętnie pracowała dla Oper. Angażowała się w swoją twórczość z niesamowitą dozą osobistej energii i nie bała się trudnych tematów. (jk)

Mira Calix was an open-hearted musician who brought magic to the everyday

2.

Bardzo cieszy tak obszerny wywiad na culture.pl z największym propagatorem muzyki ukraińskiej w Polsce od wielu dekad, czyli Romanem Rewakowiczem. A cieszy tym bardziej, że to właśnie on był pierwszym wydawcą także naszego magazynu (2004–2008), który przyjął w gościnne progi swojej Fundacji Pro Musica Viva. Rewakowicz w rozmowie z Filipem Lechem opowiada o swojej młodości i rodzinie, która przeżyła dramatyczne koleje losu w trakcie akcji „Wisła”, oraz o przełomowym okresie, kiedy zaczął śpiewać, a potem dyrygować Chórem Żurawli w latach 80. XX wieku. Cały czas mowa jest o długotrwałym poznawaniu swoich ukraińskich korzeni i mozolnym poszukiwaniu repertuaru, w tym liturgicznego i dawnego. Potem dyrygent wspomina pierwsze swoje muzyczne trasy na Wschód, wykonywanie panachyd (pieśni żałobnych), przyjaźń z kompozytorem Jurijem Łaniukiem, współtworzenie we Lwowie festiwalu Kontrasty – na którego pierwszej edycji wydarzeniem był przyjazd Krzysztofa Pendereckiego. Kawał nieznanej historii i kawał wielkiej roboty Romana Rewakowicza, który na koniec poleca innym różne repertuarowe pozycje, w tym Mykołę Łysenkę. (jt)

Wywiad z Romanem Rewakowiczem

 

3.

Uwadze polecamy także przegląd mechanicznych instrumentów, który opublikowany został na internetowych łamach „VAN”. Jak pokazuje zebrana playlista, instrumenty, których brzmienie pozbawione jest ludzkiego zaangażowania i ekspresji, mają licznych przedstawicieli od mechaniczny zegarów, poprzez rozmaite katarynki, pianole, aż do … mechanicznych ptaków. Wśród przykładów nie zabrakło oczywiście, chyba doskonale wszystkim znanego Poematu symfonicznego György’a Ligetiego na 100 metronomów. (ng)

A mechanical instruments playlist

4.

Jakub Knera rozmowę z Hubertem Zemlerem rozpoczyna od krótkich pytań, dzięki którym od razu dowiadujemy się za co perkusista ceni Johna Cage’a i na czym polega dylemat w wyborze między oberkami a hinduską ragą. Choć artysta jawi się jako wszechstronny, sam podkreśla, że nie zagra wszystkiego i zdążą mu się rezygnować, nawet wydawałoby się, z ciekawych propozycji. „Raz zrezygnowałem z grania z zespołem celtyckim. Źle czuję się w popie, kiedy z metronomem w uchu gra się cały czas taką samą partię bębnów – wtedy jedynie dostrajam się do reszty”. Ponadto Zemler opowiada o powstaniu niedawno wydanego czwartego albumu solowego, wspominając także jego pierwszy tego typu album Moped, wydany dekadę temu. Poszukiwanie nowych barw czy dążenie do tworzenia kompletnej muzyki, to tylko niektóre z wątków poruszonych w kontekście twórczości perkusisty. (ng)

Bębny i rytuały

5.

Wojna w Ukrainie dotknęła całe tamtejsze społeczeństwo, w tym także muzyków. O artystach ukraińskiej sceny elektronicznej pisze w Pitchfork Philip Sherburne. W swoim artykule zestawia on najważniejszych przedstawicieli tego gatunku, jak również opisuje ich działania w kraju dotkniętym konfliktem zbrojnym. Przywołuje on takie nazwiska jak Oleh Shpudeiko, Dima Nikolwaienko oraz Valentina Goncharova czy Katarina Gryvul. Jego tekst to historie ludzi, których doświadczenia tak bardzo różniące się od siebie, spaja muzyka. Innowacyjna, porywająca, odporna – tak Sherburne podsumowuje ich twórczość już na wstępie. Podkreśla przy tym, że chociaż sytuacja zmusiła wielu artystów do zejścia ze sceny, to nie była powodem do zaprzestania działalności. Wręcz przeciwnie – to właśnie muzyka jest ich głosem i narzędziem w walce o wolność i pokój. (kb)

Innovative, Spirited, Resilient…