Chiny. Dźwięk (od) środka archiwum

Chiny. Dźwięk (od) środka

Kilka dni w Pekinie przygotowuje mnie do powrotu, oferując „soundscape” bliższy europejskiemu, bardziej zglobalizowany, łatwiejszy w asymilacji. Zarazem jednak nastraja mnie nieco nostalgicznie, skłaniając do podsumowań, do porządkowania tego wszystkiego, co zobaczyłem i usłyszałem. Czy to jednak możliwe? Wszak z całą pewnością przekracza to – jak każda inna praca encyklopedyczna – możliwości jednego człowieka. Z tej wątpliwości zrodził się pomysł tego numeru „Glissanda”, przygotowanego przez zespół ludzi, którzy odważyli się zmierzyć z chińską kulturą dźwięku.