Numer 26 / 2015

„Can you imagine that you are sound?” W kosmosie dźwięków Pauliny Oliveros

Małgorzata Kęsicka
6931630363_dc8dbcb506_b

Pauline Oliveros – Sonic Acts 2012. Zdjecie pochodzi z https://www.flickr.com/photos/pinartemiz/6931630363

Can you imagine that you are sound?1

Przypominają mi się wnętrza muzycznych uczelni. Studenci znikają w swoich salach ćwiczeń. Idziesz pustym korytarzem i słyszysz zza jednych drzwi puzon, zza drugich – altówkę. Wyobraź sobie, że studiujesz słuchanie. Że zamykasz się w pokoju, ale bez instrumentu. I godzinami słuchasz, czasem generujesz jakieś dźwięki, ale też po to, by się w nie wsłuchiwać. Pomysł kuriozalny, dobry dla ekscentryków. Przypomina mi się (trudny) spacer dźwiękowy z gimnazjalistami ze znanego kurortu. Przekonałam się wtedy, że można słyszeć, ale nie słuchać. Że każdy dźwięk, i owszem, jako fala, impuls jest transmitowany do mózgu, ale od tego jeszcze długa droga, żeby został uświadomiony, „odczytany”. Że tak, jak się uczy alfabetu, można uczyć (się) świadomego słuchania.

Hearing is something that happens to us because we have ears – it is our primary sense organ. Listening is something we develop and cultivate our whole life, and maybe all of our lifetimes. Listening is what creates culture. Listening is very diverse and takes many different forms as cultures take many different forms.2

To prosta konstatacja: słyszymy, bo mamy uszy. Około szóstego miesiąca życia płodowego zaczynamy słyszeć. We śnie, przez sen – słyszymy. Według Tybetańskiej Księgi Umarłych słuch umiera ostatni. Bodźce dźwiękowe odbierane są jednak przez człowieka często automatycznie i bezrefleksyjnie, bez nadawania im jakiegokolwiek znaczenia. Inaczej jest ze słuchaniem. To umiejętność wymagająca rozwijania, kształtowania, uwarunkowana kulturowo oraz przez indywidualne doświadczenie. Nie wszystkie informacje transmitowane do mózgu za pomocą organu słuchu są postrzegane na poziomie świadomym. Rozróżnienie na słyszenie (hearing) i słuchanie (listening) jest punktem wyjścia dla zarysowanej w tym tekście koncepcji, jak również dla praktyki Deep Listening (DL), stworzonej i kultywowanej przez Pauline Oliveros. Kompozytorka – humanistka, eksperymentatorka z kręgu ideologii Johna Cage’a – wykracza poza schematyczne myślenie o dźwięku i muzyce. Jej twórcza działalność przebiega generalnie pod znakiem „poszerzania”: techniki gry na akordeonie, technik wokalnych (por. Sound Patterns na chór a cappella, 1961 ), wreszcie – poszerzania percepcji dźwięku.

Zanim jednak zarysuję, czym jest technika Deep Listening, przyjrzę się zjawisku dźwięku i fenomenowi słuchania w kontekście koncepcji stworzonej przez Oliveros.

Dźwięk

Poza typowymi charakterystykami dźwięku – jak czas jego trwania, jakość, głośność, jego istnienie w przestrzeni, jego lokacja, realna i postrzegana przez odbiorcę – Pauline Oliveros zwraca uwagę na relację między słuchaczem a dźwiękiem/ciszą. Na czym polega ta relacja? Nawet jeżeli nie jesteśmy świadomi wszystkich dźwięków, jakie rejestruje nasz mózg, to i tak funkcjonujemy w środowisku dźwiękowym, na które składają się także dźwięki przez nas nieuświadomione. Poszerzenie naszej świadomości otwiera umysł i ciało na całą masę brzmień, na które normalnie nie zwracamy uwagi. Co ciekawe, ciało nieustannie odbiera i rejestruje wszystkie bodźce dźwiękowe, niezależnie od tego, czy je sobie uświadamiamy czy nie. Mózg/ciało wiedzą więcej, niż umysł jest w stanie przetworzyć naraz. Dźwięk można charakteryzować poprzez czas jego trwania oraz w kontekście przestrzeni, w jakiej istnieje. Jest zatem możliwe nawiązanie relacji z konkretnym miejscem poprzez uważny odbiór jego tła dźwiękowego. Oliveros posługuje się terminem „kontinuum“ czasoprzestrzeni dźwięku. W kontekście Sonic Meditations, zbioru utworów z lat 1971-89, pojawia się termin „muzyki zorientowanej na dźwięk”, tworzonej przez uczestników tytułowych medytacji spontanicznie i prostymi środkami, za to dającej poczucie współuczestniczenia w kreowaniu, emitowaniu i przyjmowaniu dźwięków.

Słuchanie

Kultura i doświadczenie mają wpływ na to, jak słuchamy, jednak jest to umiejętność, dająca się kształtować przez całe życie. Głębokie słuchanie nie ogranicza się do (wszystkich możliwych) dźwięków otoczenia, które nota bene każdy słyszy trochę inaczej; głębokie słuchanie wiąże się z przejściem na metapoziom – słuchania własnych myśli i ciała (bo dźwięki czuje się ciałem), słuchania snów i dźwięków, jakie kreuje nasza wyobraźnia. W praktyce DL Oliveros odwołuje się do obszarów naszej podświadomości: snów (dźwięki, jakie słyszymy we śnie), wyobraźni (zaprezentuj dźwięk, jakiego nigdy wcześniej nie słyszałeś). W tej bardzo bogatej, złożonej idei świata, a raczej – światów dźwiękowych, Oliveros porusza się jak ryba w wodzie, zapewne dzięki swojej działalności twórczej: kompozytorskiej, improwizatorskiej, eksperymentatorskiej.

Oliveros odwołuje się także do procesów poznawczych człowieka. Tutaj wchodzi już na grunt psychologii: wyróżnia sposoby słuchania (ways of listening) w zależności od rodzaju uwagi, która może być globalna lub lokalna, zogniskowana. Globalna uwaga, a co za tym idzie – globalne słuchanie, obejmuje dźwięki brzmiące jednocześnie, pochodzące z wielu źródeł, wielokierunkowe. Uwaga i słyszenie lokalne są natomiast skoncentrowane na detalu dźwięku/dźwięków lub ciszy. Wiedza ta i świadome jej wykorzystywanie pozwalają eksperymentować ze słuchem, wybierać sposoby słuchania w danej chwili (np. jestem w gwarnej kawiarni, lecz koncentruję się wyłącznie na rozmawiającej po japońsku kobiecie przy stoliku koło wejścia). Jak się okazuje, słuchanie może być też nastawione na kierunek dźwięku, na jego barwę i teksturę; może odnosić się wyłącznie do tła dźwiękowego, ale może być też słuchaniem wyizolowanego dźwięku albo jednocześnie jego interpretacją w kontekście środowiska.

Jednym z obowiązków studentów DL jest prowadzenie podczas treningu tzw. „dziennika słuchania”, a więc werbalizowanie, opisywanie (albo rysowanie), w każdym razie przeniesienie na symbole doświadczeń słuchowych, które przychodzą i mijają, są ulotne. Podobną funkcję pełni nagrywanie dźwięków, czyli field recording.

Oliveros – eksperymentując z dźwiękiem, śpiewem, oddechem, ciałem – zintensyfikowała, poszerzyła dźwiękową percepcję. Odkryła, że koncentrując uwagę na wydobywanym przez nią samą dźwięku, może manipulować swoimi stanami emocjonalnymi, że ciało odpowiada na konkretne dźwięki napięciem lub rozluźnieniem.

Swoje praktyki medytacji, obserwacji dźwięków oraz reakcji fizjologicznych na bodźce audialne włączyła do pracy ze studentami, z którymi codziennie wykonywała wspomniane powyżej Sonic Meditations. Cały ten proces, projekt badawczy, zaowocował stworzeniem koncepcji, praktyki, którą nazwała Deep Listening.

Sensing, listening, breathing, sounding – czyli praktyka Deep Listening

Budzik dzwoni przed szóstą rano. Słucham. Cisza. Kilka łyków kawy. Rzut okiem na górski krajobraz. Medytacja w ruchu. Dźwięczne dzwonki krów. Cisza. Śniadanie. Trening Deep Listening. Medytacja w pozycji siedzącej. Medytacja z użyciem głosu. Rysowanie. Pisanie. Wizualizacje. Improwizacje. Wycieczka bez opuszczania pokoju. Lunch. Rozmowa. T’ai Chi, Qi Qong, taniec, ruch. Obiad. Trening Deep Listening. Iona zabiera nas do nieistniejącego miejsca. Zamykam oczy. Cisza. Słucham.3

Tak opisuje schemat treningu DL jeden z jego uczestników. Pauline Oliveros charakteryzuje Deep Listening jako sposób słuchania wszystkich możliwych dźwięków na wszelkie możliwe sposoby, niezależnie od tego, co się w danej chwili robi. Takie intensywne słuchanie odnosi się do dźwięków codzienności, natury, własnych myśli, dźwięków stricte „muzycznych”. Sama Oliveros praktykuje DL każdego dnia i każdej nocy, gdyż słuchanie to czynność nieustająca. Takie uważne słuchanie wymaga przygotowania umysłu i ciała. Tym bardziej, że uwaga odnosi się tu zarówno do akustycznego, jak i do psychologicznego aspektu dźwięku. Ćwiczenia zawarte w 36 utworach z serii Deep Listening Pieces, powstałe w latach 70. ukierunkowane są na pracę z ciałem, ćwiczenia oddechowe, wokalizy, słuchanie, a także pracę ze snem, innymi słowy – z podświadomością. Aktywne zaangażowanie w akt słuchania i uwaga poświęcona dźwiękowi jako takiemu, jego źródłu (o ile jest ono możliwe do zdefiniowania), interakcjom między dźwiękami, wreszcie umiejscowienie i poczucie tego dźwięku w ciele – to wszystko składa się na słuchanie „głębokie”. Pauline zadaje konkretne pytania, naprowadzające, pomagające zrozumieć fenomen dźwięku, fenomen słyszenia, fenomen słuchania. W Ear Piece (1998) Oliveros wychodzi od podstawowych, wydawałoby się, pytań typu: czy masz zdrowe uszy? Czy słuchasz teraz? Czy słuchasz tego, co słyszysz? Wychowana w Houston, w Teksasie, Oliveros od dziecka słuchała. Ptaków, insektów. Czy fakt, że urodziła się w bogatej w rozmaite dźwięki naturalne audiosferze miał wpływ na jej zamiłowanie do dźwięków? Na akceptację i równe traktowanie absolutnie każdego brzmienia? Na Oliveros i jej koncepcję trzeba spojrzeć całościowo. W obszar jej zainteresowań wchodzi nie tylko muzyka w tradycyjnym rozumieniu europejskim, nie tylko tradycyjne instrumenty, ale także dźwięk jako taki. Dźwięk oraz narządy zmysłów (ucho, ciało) i ich przygotowanie do uważnej percepcji, do zatopienia się w dźwiękowym uniwersum. Deep Listening jest koncepcją „z pogranicza” sztuki dźwięku, medytacji, psychologii i buddyzmu tybetańskiego. Niektóre z ćwiczeń można by zastosować równie dobrze na terapii grupowej, czy treningu relaksacyjnym. Oswajając się z techniką DL wielokrotnie miałam wrażenie, że jestem z innej niż Oliveros kultury, że dzieli nas po części światopogląd, wychowanie, doświadczenie, może nawet – stopień uduchowienia.

Niekwestionowana jest jednak otwartość Oliveros na całkiem nowe aspekty słuchania, na łączenie głębokiego, a więc zaawansowanego, zintensyfikowanego słuchania z rozwojem mentalnym i świadomością ciała. Bezdyskusyjne jest też jej otwarcie na człowieka. Oliveros podchodzi do ludzi egalitarnie, nie stosuje podziału na muzyków i nie-muzyków. Każdy z nas przecież słyszy, każdy słucha. Jedynym wyłączeniem homo sapiens ze słuchania są dysfunkcje aparatu słuchowego.

Podejmując refleksję nad techniką Deep Listening, warto poświęcić czas i uwagę twórczości dźwiękowej Pauline Oliveros. Jej kompozycje, czy też improwizacje, pozwalają lepiej zrozumie tę koncepcję – totalnie angażującą i podporządkowującą ciało i umysł słuchaniu. Muzyka Oliveros jest swoistą metaforą świata, w którym nie uwolnimy się od dźwięków, chyba że urodzimy się Głusi.

Praktyka Deep Listening to więcej niż tylko słuchanie. To rytuał, który, jak piszą uczestnicy treningów DL, zmienia człowieka, jego ogląd rzeczywistości, a także wpływa na zrozumienie samego siebie. DL modyfikuje oczywiście sposób i jakość słuchania, ale także zmienia podejście do tworzenia muzyki, do tworzenia w ogóle.


Na czym polegają techniki Deep Listening?

Praktyka DL jest procesem i sprowadza się do wykonywania serii ćwiczeń oraz utworów skomponowanych specjalnie w tym celu przez Pauline Oliveros. Ćwiczenia koncentrują się na pracy z ciałem i oddechem; obejmują także wokalizy, słuchanie oraz pracę ze snami.

Przykładowy moduł warsztatów DL wygląda tak: pierwsza godzina to ćwiczenia adaptacyjne, rozgrzewka fizyczna (proste ćwiczenia w pomieszczeniu), improwizacja oddechowa. Improwizacja oddechowa ma na celu nakierowanie uwagi na oddech, rozumiany jako pomost między układem sympatycznym i parasympatycznym; pomost między świadomością i nieświadomością, między wnętrzem i zewnętrzem. Ćwiczenia oddechowe służą świadomemu regulowaniu oddechu: „Jak oddycham teraz? Co dzieje się ze mną, gdy zmieniam mój sposób oddychania?”. Druga godzina poświęcona jest medytacji skupionej na słuchaniu (około 20 min.) – prowadzący proponuje temat, myśl przewodnią (związaną ze słuchaniem), nad którą medytują uczestnicy. Po zakończeniu medytacji uczestnicy opisują w dzienniku, regularnie prowadzonym przez każdego z nich, czego właśnie doświadczyli (słuchowo). Mają na to około 10 minut lub więcej, jeśli to potrzebne. Prowadzenie dziennika jest istotne, ponieważ stanowi zapis procesu, zmiany, jakiej doświadcza jednostka w trakcie warsztatów DL. Kiedy dziennik zostaje uzupełniony, następuje extreme slow walk, a więc bardzo wolny spacer, któremu prowadzący również nadaje jakiś temat (np. chodzenie po pustyni czy spacer w lesie). Powolnemu chodzeniu może, lecz nie musi, towarzyszyć wybrana przez prowadzącego muzyka. Ćwiczenie to kończy się dyskusją z partnerem, a następnie na forum grupy, polegającą na wymianie doświadczeń, werbalizowaniu odczuć. Po dyskusji przychodzi czas na wykonanie jednego z utworów Pauliny Oliveros (pochodzącego ze zbioru Sonic Meditations lub Deep Listening Pieces). Jest to zazwyczaj improwizacja dźwiękowa, której ramy wyznaczają sformułowane przez Oliveros zalecenia. Przykładowo:

Wsłuchuj się w dźwięk tak, jakbyś go nigdy wcześniej nie słyszał; Spróbuj niczego nie słuchać. Co się dzieje?; wyraź wokalnie dźwięk, jaki pamiętasz z bardzo odległych czasów; wyraź dźwięk, jakiego nigdy jeszcze z siebie nie wydobywałeś; wyraź dźwięk pożyczony od kogoś innego.

Można także wykonywać kompozycje stworzone przez uczestników warsztatów. Celem jest umożliwienie profesjonalnym muzykom oraz amatorom wspólnego, kolektywnego udziału w sound oriented music, zorientowanej na dźwięk muzyce tworzonej prosto i spontanicznie. „Being heard is incredibly empowering, twierdzi Oliveros.

Po dźwiękowych improwizacjach następuje półgodzinna przerwa. Podczas trzeciej godziny treningu uczestnicy wykonują różnorakie ćwiczenia rytmiczne pod ogólną nazwą Rhythm Circle, angażujące całe ciało jako tzw. body percussion; uczą się i uczestniczą w próbach złożonych schematów polirytmicznych, a także komponują, tworzą własne rytmiczne schematy w grupie, zapisywane notacją tradycyjną lub wymyśloną przez siebie. Ostatnie pół godziny poświęcone jest wymianie doświadczeń sennych, ze szczególnym naciskiem na dźwięki, jakie pojawiły się w marzeniach sennych. (mk)


Bibliografia:

Christoph Cox, Daniel Warner (red.), Kultura Dźwięku. Teksty o muzyce współczesnej, Słowo/Obraz Terytoria, Gdańsk 2010.

Pauline Oliveros, Deep Listening: A Composer’s Sound Practice, iUniverse, Inc., New York 2005.

Marta Olszewska, Słuchanie, które powołuje do istnienia. Wokół koncepcji Deep Listening Pauline Oliveros, [w:] Dźwięk w krajobrazie jako przedmiot badań interdyscyplinarnych. Prace Komisji Krajobrazu Kulturowego T. XI, Instytut Nauk o Ziemi UMCS, Komisja Krajobrazu Kulturowego PTG, Lublin 2008.

1 Pauline Oliveros, Deep Listening: A Composer’s Sound Practice, iUniverse, Inc., New York 2005, s. 32.

2 Tamże, s. 75.

3 Tamże, tłumaczenie własne.