polemika archiwum

W jak Wspólnota

Jeśli miałbym wskazać, czego przede wszystkim nauczył nas feminizm w ciągu ostatnich 15 lat, to tego, że w relacjach istnieją granice, które […]

„O” jeden nawias za daleko

Są trzy problemy z tekstem, na który tu odpowiadam. Po pierwsze Autor uzurpuje sobie prawo, żeby porównywać swój los wprost do ofiar wojny i ludobójstwa (tych sprzed 80 lat, nie aktualnych). Po drugie obwinia krytykę muzyczną o to, że odkąd ją uprawia, balansuje na granicy śmierci. Po trzecie, i to jest właśnie o jeden nawias za daleko, miał czelność moją współautorkę Monikę Żyłę pouczać na temat swojej koncepcji postapokaliptycznej kultury g..łtu – czy może cudzej koncepcji, pod którą raczył się podpisać.

„K” jak kryzys

Poniższy tekst jest moją odpowiedzią na artykuł „P” jak pokolenie autorstwa Krzysztofa Marciniaka i Moniki Żyły. Piszę „odpowiedzią”, a nie „polemiką”, bo […]

Szepty, krzyki i pomruki czyli co piszczy w polskim audiodokumencie. Odpowiedź na tekst Pauliny Pikiewicz – głos w dyskusji

Jestem zdania, że aby powstała dobra narracja, dobra opowieść autor po prostu musi ograniczyć własne ego, trochę o sobie zapomnieć, tak aby zrobić miejsce dla samej historii i dla słuchacza, i to nawet w przypadku, kiedy opowiada sam o sobie. Słynne angielskie „cut your darlings”, czyli „wytnij to, co kochasz” rozumiem jako świadomy, uczciwy wybór, dokonany wobec siebie i słuchacza.