Prasówka 23.08.2022
Zapraszamy do nowej odsłony naszej cyklicznej rubryki, w której prezentujemy najciekawsze znalezione przez nas w internecie teksty dotyczące muzyki współczesnej oraz sound studies.
1.
Gratka dla miłośników field recordingów i soundscape’ów. Jako 26. zeszyt „Prac Kulturoznawczych” ukazał się zbiór tekstów anglojęzycznych pod hasłem Sensitive Sound Recordings. Zredagowali je dobrze znani z naszych łamów (także audialnych) Renata Tańczuk i Sławomir Wieczorek, związani z Uniwersytetem Wrocławskim. We wstępie definiują tytułowe „wrażliwe nagrania” jako te powstałe w niejednoznacznych sytuacjach etycznych, jak w warunkach kolonialnych czy obozach jenieckich. Mogą to być także field recordings powiązane z tematami traumatycznymi (jednostkowo lub społecznie) albo przekraczające tabu (obrzędów religijnych lub granic intymności). W kolejnych artykułach tego ciekawie stematyzowanego tomu pokonferencyjnego (The Second Life of Recorded Sounds, UWr/CENSE 2020) autorzy dodają swoje alikwoty do tego spektrum. Jacek Smolicki proponuje koncept akuestetyki jako teorii uwzględniającej różnych aktorów i aspekty procesu nagrywania (ludzi, techniki, imejsca), a Uta C. Schmidt i Jadwiga Zimpel pokazują jego kulturotwórczy i miejski kontekst. Anna Kvičalova analizuje techniki śledcze i nowe praktyki słuchania taśm monitoringu i podsłuchów, a Sara Pinheiro na koniec tomu ogłasza manifest politycznego znaczenia field recordings. Lektura na wiele etapów i do wielokrotnych powrotów! (jt)
2.
Polecamy również rozmowę Miry Kaplan z irańsko-amerykańską DJką Rahill Jamalifard na temat różnorodnych wpływów kulturowych i inspiracji artystycznych silnie oddziałujących zarówno na jej twórczość, jak i osobowość. Choć hip-hopem zainteresowała się już w dzieciństwie, nie zdominował jej muzycznych zainteresowań. Dowodem na to jest prowadzona przez nią zakorzeniona w jazzie audycja Rahill, czy zespół Habibi łączący psychodeliczny surf/garage rock z subtelnymi zwrotami w kierunku bliskowschodniej tradycji muzycznej. Jamalifard szczerze opowiada o swoich pierwszych doświadczeniach z muzyką amerykańską, życiu na granicy dwóch odmiennych kultur, kształtowaniu silnej osobowości oraz eksperymentach artystycznych. To także rozmowa o międzykontynentalnych współpracach, coverach i roli samplingu z dużą dozą krytycznego spojrzenia. (ap)
East Meets West: Rahill Jamalifard Interviewed by Mira Kaplan
3.
Krótka relacja z 59. Biennale Sztuki w Wenecji. DESASTRES to projekt artysty dźwiękowego Marca Fusinato, łączącego w swej interdyscyplinarnej twórczości noise z szerokim wachlarzem efektów wizualnych. Założeniem aktualnego projektu jest codzienna obecność muzyka w przestrzeni galeryjnej Biennale polegająca na nadzorowaniu stałej korelacji dźwięku z obrazem. Wyzwalaczem pojawiających się na ogromnym ekranie kształtów jest w tym wypadku dźwięk gitary elektrycznej, na której gra sam Fusinato, a także strumień haseł pozyskiwanych z wyszukiwarek internetowych. Na łamach portalu Disclaimer pojawił się pierwszy artykuł opisujący doświadczenia osób przebywających w przestrzeni, w której rozgrywa się DESASTRES. Luke Conroy i Julius Killerby wnikliwie profilują ludzi odwiedzających wystawę, zastanawiają się nad organizacją przestrzeni i mocą, z jaką uderza w słuchaczy warstwa brzmieniowa złożona z trzasków, brzęku i różnego rodzaju chrobotów. Mowa tu także o wyszukanej symbolice ukrytej w gestach artysty, a także pobudzającym wpływie dźwięku na stale wymieniającą się publiczność. Dla tych, którzy chcieliby doświadczyć tego typu wrażeń mamy dobrą wiadomość – aktualne dokonania artystyczne Fusinato można śledzić również z domu, zerkając do internetowego archiwum projektu! (ap)
Marco Fusinato DESASTRES: Invigilators’ Dispatch
4.
Dobrze znane I am sitting in a room Alvina Luciera wciąż inspiruje. Najlepszym tego przykładem jest wystawa, którą do 5 sierpnia można było podziwiać w The Solstice Arts Centre w Irlandii. Składała się z prac pięciu artystów, którzy kontynuując idee Luciera, zachęcają odbiorcę do wsłuchania się w otaczające dźwięki, o czym wspomniano na łamach „The Quietus”. Niektóre z prezentowanych prac wymagały dokładnego i wnikliwego słuchania oraz zastanowienia się, czy mamy do czynienia z przygotowanym elementem wystawy, a może z obecnym wcześniej fragmentem wnętrza. Czy można sobie wyobrazić większą potrzebę wyczulenia na dźwięk? A to tylko jedna z kilku prac mieszczących się na trzech kondygnacjach galerii. (ng)
Echo’s Answer: New Sound Art From Ireland
5.
Tymczasem „The Wire” przyłącza się do obchodów 42-lecia urodzin niezależnej wytwórni Leo Records. Założył ją w 1979 roku radziecki emigrant Leo Feigin z misją powolnego uchylania tzw. żelaznej kurtyny. Już w pierwszym numerze miesięcznika Andrew Turner przeprowadził wywiad z szefem Leo Records, a po czterech dekadach prawie 1000 płytach później odwiedza go Steven Feigenbaum. Jedno się nie zmieniło: relacje między Zachodem a Rosją znów są trudne. Kariera wydawnictwa zaczęła się od przeszmuglowania i wypuszczenia w świat nagrań tria Wiaczesława Genalina (o którym pisał u nas w #15 Filip Lech). Nikt, nawet spece z ECM, nie chcieli jednak zaryzykować z nieznanym nikomu i podejrzanie fenomenalnym zespołem, więc Feigin nie miał wyboru i założył Leo Records. Zawodowo związał się na ponad ćwierćwiecze z rosyjską sekcją BBC i słynną audycją Sevy Novogrodsev Sevaoborot, gdzie goście na żywo dyskutowali, pili wino i słuchali anglosaskiego jazzu – nikt w ZSRR nie chciałby innego. Rozmowa z „The Wire” nie koncentruje się jednak tylko na anegdotach z przeszłości, lecz także trudnej teraźniejszości z problemami po Brexicie i inwazji na Ukrainę. (jt)