Na bieżąco

Prasówka 26.07.2022

Zapraszamy do nowej odsłony naszej cyklicznej rubryki, w której prezentujemy najciekawsze znalezione przez nas w internecie teksty dotyczące muzyki współczesnej oraz sound studies.

Redakcja / 26 lip 2022

1.

Kompozytor młodego pokolenia Rafał Ryterski niedawno w poruszającym wywiadzie z Przemysławem Guldą opowiedział o przemocy, jakiej doznał w teatrze przy pracy w z reżyserem Grzegorzem Wiśniewskim. Teraz, w „Ruchu Muzycznym”, w bardziej ogólnej rozmowie z Michałem Mendykiem (przypominamy, red. prow. ostatniego numeru #41: X-tradycja) mówi szerzej o politycznym i queerowym aspekcie swojej twórczości. Zaczyna się od na nowo odczytywanego Cage’a, potem sporo ciekawych uwag o utworach typu AnonymousGenderfuck, ale także ostatniej Haphefobii. Ryterski interpretuje je w kontekście queerowym, ale i politycznym, podobnie jak w przypadku tanecznego nurtu swojej twórczości: „Mój album Tears Are the Diamonds of the Soul jest w pewnym sensie antyprzemocowy – stanowi próbę stworzenia doskonałego, utopijnego świata. Myślę jednak, że przez muzykę taneczną nie wszystko da się wyrazić tak wielowymiarowo, jak w muzyce komponowanej. Ona zresztą służy przede wszystkim czemuś zupełnie innemu – oddaniu się tanecznej ekspresji i stworzeniu pewnej wspólnoty.”. Mendyk x-tradycyjnie nie odpuszcza i dopytuje o sens komponowania, wyzwalanie słuchaczy, reprezentowanie sceny LGBTQ, a rozmowa kończy się bardzo osobliwą muzyczną dystopią. Ważna i aktualna rozmowa, znakomite uzupełnienie naszej sprzed paru lat. (jt)

Brzydkie słowo na P

 

2.

Pozostając przy młodych kompozytorach przypominamy postać Aleksandry Słyż. Kompozytorka muzyki elektronicznej wydaje swoją drugą płytę jak donosi „The Vinyl Factory”. Akustyczne brzmienia, dźwięki syntezatora modularnego czy dronów – to wszystko znajdziemy na albumie zawierającym zaledwie trzy ścieżki. Materiał dostępny jest już w przedsprzedaży przez „Bandcamp”, a jego premiera zaplanowana jest na 23 września. (ng)

Aleksandra Słyż uses drones to explore “sound as a physical phenomenon”

3.

Kolejna interesująca nowość wydawnicza. W wywiadzie dla „Shape Platform” o swojej pierwszej solowej płycie opowiada Thea Soti. W zeszłym tygodniu nakładem eksperymentalnej paryskiej wytwórni „Planisphère” ukazał się jej debiutancki album ØVER+. Jest on efektem długoletniej pracy i poszukiwań nie tylko w zakresie granic wykorzystania ludzkiego głosu, ale też odkrywania własnego ja. Dla tej niemieckiej artystki o serbsko-węgierskich korzeniach oba te zagadnienia są ze sobą powiązane. Twierdzi, że „głos jest czymś, co nas definiuje i automatycznie generuje stereotypy na temat naszej płci, wieku, pochodzenia (…) w moich badaniach odkrywam, w jaki sposób zmienia się percepcja tożsamości, gdy manipulujemy naszym głosem”. Nomadyczny styl życia i poruszanie się poza utartymi szlakami w niemal dosłowny sposób oddziałują na jej twórczość, czego dowodem są także wcześniejsze instalacje – dostrzec w nich można problemy współczesnego eskapizmu, niebinarności, zbiorowego strachu. Według Soti muzyka eksperymentalna, nie jest jednak wyłącznie krzykiem wyrażającym bezsilność. Wierzy, że doświadczanie nieznanych jakości dźwięku, może dać ludziom nieoczekiwany impuls, poczucie sprawczości, które da im siłę do transformacji swojego życia. (kb)

Thea Soti: „I spent long weeks…”

4.
O Johnie Cage’u wspominamy często, ale jak tego nie robić, skoro po tylu latach wciąż ciekawi i przyciąga do swojej twórczości? Julia Fiedorczuk na łamach Przekroju wprowadza czytelników w filozofię kompozytora i słynne dzieła – Imaginary Landscape No. 4, I-Ching, 4’33”. Nie brakuje jednak pogłębionej refleksji, odniesień do tekstów kultury, refleksji na temat dźwięku. Szczególnie interesująco omawia jego fascynację filozofią zen. Jak pisze autorka, trafnie podsumowując proces twórczy Cage’a: ,,Zawsze zaczynać od zera (i raczej słuchać, niż mówić).” (jk)

Bez końca początkujący

 

5. Na łamach Czasu Kultury w tym tygodniu dwa teksty. Michał Wieczorek w rozmowie z Pointless Geometry przeprowadza czytelników przez pracę w niezależnej wytwórni – po co to komu? Dlaczego kasety, a nie płyty? Czy ktoś jeszcze używa VHS? Ciekawe omówienie współczesnej kultury słuchania w opozycji do wszechobecnych algorytmów i serwisów streamingowych; czy to tylko kolekcjonerstwo, czy już całkowicie inne doświadczenie słuchowe? Darek Pietraszewski i Justyna Banaszczyk zastanawiają się też nad tym, jak pandemia zmieniła doświadczenie słuchania, skąd nagła popularność Bandcampu, dlaczego niezależne labele mają sens.
W drugim artykule red. Piotr Tkacz-Bielewicz w rozmowie z Mateuszem Rosińskim. O brudnej muzyce, spontaniczności, występach i procesie twórczym, ale też nieco głębiej – co sprawia, że występ jest autentyczny i ,,na żywo”. Czy odtworzenie wcześniej stworzonego utworu z komputera powinno mieć swoje miejsce na koncertach? Jak ocenić nasze zrośnięcie z elektroniką przenoszące się też do świata sztuki? (jk)

Kaseta to tylko końcowy produkt
Efekty, nie efekciarstwo