Podróżnicze kino dla ucha. Słuchanie farm ekologicznych

Jak brzmi wytwarzanie ekologicznego wina w Mendozie, co słychać na farmie biodynamicznej w Patagonii, jaki odgłos wydają kolibry wśród kwitnących drzewek pomarańczowych i jak grają żaby w Urugwaju?
Serdecznie zapraszam na spotkanie o tyle nietypowe, że zamiast oglądać obrazy, posłuchamy nagranych w podróży dźwięków. W trakcie dwóch wypadów do Ameryki Południowej spędziłem kilkanaście miesięcy jako wolontariusz na organicznych farmach w Argentynie i Urugwaju. W każdym z odwiedzonych miejsc zbierałem nagrania przyrody i odgłosów towarzyszących naszej pracy – z myślą o wysłuchaniu ich potem wspólnie z gospodarzami, pracownikami gospodarstwa i współwolontariuszami. Organizowaliśmy sobie potem swego rodzaju „kino dla ucha”, w trakcie którego każdy uczestnik mógł skonfrontować się z pejzażem dźwiękowym własnego miejsca pracy. To była dla wszystkich świetna zabawa, a przy okazji mogłem opowiedzieć trochę o ekologii akustycznej, ochronie środowiska dźwiękowego i unikaniu dźwiękowych zanieczyszczeń.

Takie ekologiczne „kino dla ucha” chciałbym zorganizować dla Was w Południku Zero.
Opowiem o moich doświadczeniach podróżowania z mikrofonami zamiast aparatu fotograficznego, o zapisywaniu wspomnień za pomocą dźwięków, nie obrazów, a także o tym, że dziś absolutnie każdy może sobie na to pozwolić (wszyscy mamy przecież dyktafony w telefonach). Przemycę też z pewnością parę zdań o koncepcji pejzażu dźwiękowego i ekologii akustycznej Kanadyjskiego kompozytora R. Murraya Schafera, którymi się inspiruję. A gdyby to kogoś interesowało, może i o WWOOFingowaniu po Argentynie i Urugwaju.

Do usłyszenia!
Krzysztof Marciniak