Hatsune Miku: „Still Be Here” na Transmediale i CTM Festival 2016. Multimedialny esej o wykonawcach przyszłości

Jakub Kłeczek / 8 maj 2016

pop corner logo 2

Still Be Here to prawdopodobnie najbardziej osobliwe widowisko najsłynniejszej, wirtualnej piosenkarki Hatsune Miku – nietypowy występ łączący tegoroczne festiwale Transmediale i CTM Festival w Berlinie trudno bowiem jednoznacznie nazwać koncertem1. Na scenie nie było żadnych muzyków, natomiast dźwiękom towarzyszyły liczne wizualizacje z udziałem postaci Miku: fragmenty wywiadów z twórcami i fanami postaci oraz hologramem „wirtualnej gwiazdy”. Wydarzenie zaanonsowano jako najważniejszy punkt programów ostatnich lat obu festiwali. I choć koncerty Miku kojarzone są raczej z japońską popkulturą niż sztuką mediów czy eksperymentalną muzyką elektroniczną, a jej udział może wydawać się nie do końca przystający do artystycznych linii programowych wspomnianych festiwali, to jednak ze względu na nietypową formułę wydarzenia wpisało się ono w główną oś zainteresowań Transmediale i CTM.

Postać i koncerty Hatsune są efektem współpracy przede wszystkim dwóch firm, Crypton Future Media oraz Yamaha. Warstwa dźwiękowa jej koncertów to efekt zastosowania Vocaloida – stworzonego przez korporację Yamaha programu komputerowego, generującego śpiew na podstawie wprowadzonej linii melodycznej i słów. Głos Miku jest zatem połączeniem syntezatora dźwięku oraz mowy, a koncerty i medialna postać wirtualnej piosenkarki powstały jako specyficzna promocja tego wynalazku. By nadać atrakcyjną formę sprzedawanemu oprogramowaniu oraz przykuć uwagę słuchaczy, korporacje zdecydowały się popularyzować swój wynalazek pod szyldem spójnie promowanego medialnego wizerunku „wirtualnej gwiazdy”.

Postać Miku to szesnastoletnia, turkusowowłosa Japonka narysowana w stylu japońskiej mangi. Podczas koncertów, zbierających bardzo liczną publiczność, wyświetlany jest jej trójwymiarowy model, który wykonuje układy taneczne, śpiewa i „nawiązuje kontakt” z publicznością. Hologram Hatsune wykonuje piosenki wydane przez firmę Crypton Future Media, posiadającą prawa autorskie do wykorzystywania jej postaci i oprogramowania. Natomiast sam głos Vocaloida jest wykorzystywany także przez wielu innych twórców muzyki elektronicznej niezwiązanych ze wspomnianą firmą, a liczba utworów, w których wykorzystano śpiew „wirtualnej gwiazdy”, przekracza już sto tysięcy kompozycji.

Miku nie jest jedynym syntezatorem śpiewu, który stał się znany w mediach. Korporacja, która stworzyła i wypromowała Hatsune, posiada w swojej ofercie kilka rodzajów Vocaloidów, również zaopatrzonych w promujące je wizerunki (można tu wymienić m. in. Kagamine Rin, Meiko, Kaito, Megurine Luka). Poza tym, istnieją tysiące innych (bardziej lub mniej profesjonalnych) podobnych projektów medialnych, nieustannie remiksowanych przez internautów. Miku stała się jednak ikoną i naczelnym przykładem popkulturowego fenomenu Vocaloidów oraz utopistycznej perspektywy rozwoju współczesnej muzyki rozrywkowej w oparciu o syntezatory dźwięku.

Credit: Hatsune Miku – Still Be Here © Image: Camille Blake

Credit: Hatsune Miku – Still Be Here © Image: Camille Blake

Wydarzenie Hatsune Miku: Still Be Here w ramach tegorocznego Transmediale i CTM zaanonsowane zostało jako performans/instalacja. Zgodnie z tą zapowiedzią, występ Miku był czymś pomiędzy koncertem „na żywo” a instalacją medialną. Niestety, tym samym wydarzenie z udziałem najsłynniejszego Vocaloida straciło na wyrazistości, jaką posiadają oficjalne koncerty najpopularniejszej japońskiej „wirtualnej gwiazdy”. Twórcy nie skupili się ani na wytworzeniu atmosfery koncertu, ani na stworzeniu sytuacji podobnej do odbioru instalacji medialnej. Still Be Here miało jednak inne walory, nie tyle jako przedstawienie, co jako projekt konceptualny, który można odebrać jako swego rodzaju multimedialny esej o fenomenie wirtualnej piosenkarki – berliński występ Miku to pewien „autokomentarz” do dotychczasowego istnienia ikony futurystycznej popkultury.­­

Hologram Miku prezentowany ­podczas Still Be Here odbiegał zaawansowaniem technologicznym od wyjątkowo realistycznych, trójwymiarowych projekcji wyświetlanych na oficjalnych koncertach w Japonii, jak również od tych, w których występowała jako oficjalny support Lady Gagi w trakcie ostatniej trasy amerykańskiej piosenkarki. Choreografia hologramu była efektem współpracy tancerzy ze specjalistami od trójwymiarowych animacji komputerowych i technologii motion capture. Ta ostatnia polega na przechwytywaniu ruchów (np. tancerzy) i tworzeniu z nich podstawy późniejszej animacji komputerowej. Hologram wirtualnej piosenkarki wyświetlany był na tle wizualizacji, będących VJ-ską wariacją na temat materiałów wizualnych i dźwiękowych o Miku, na jakie natrafić można w internecie. Dekonstrukcyjny kolaż zawierał w sobie oficjalne wideoklipy, abstrakcyjne wizualizacje i remiksy fanów, a projekcje, na tle których występowała Hatsune, przeplatane były nagraniami wywiadów z twórcami i fanami najsłynniejszego Vocaloida.

Wypowiedzi inżynierów i innych osób odpowiedzialnych za powstanie Miku prowokowały do zadawania wielu pytań o kulturowy status gwiazdy muzyki rozrywkowej i recepcję osobowości medialnych. Czy postacie gwiazd muzyki pop są w tej samej mierze „wirtualną kreacją”, jak Hatsune Miku? Czy żeby kreować medialny wizerunek koniecznie należy dysponować realnym ciałem i być człowiekiem? Jeśli nie, to czy wykonawca i jego image są przede wszystkim pewnym „kolektywnym bytem”? Multimedialny dokument, który był wyświetlany w przerwach między wykonaniami piosenek (miejscami wręcz nachalnie) zachęcał nie tyle do słuchania czy oglądania, ile do kulturoznawczego bądź medioznawczego namysłu. Pomiędzy poszczególnymi utworami pojawiały się także wypowiedzi teoretyków odsyłające wprost do koncepcji „angelizmu” Marshalla McLuhana2 czy do tez zawartych w jednym z najsłynniejszych tekstów Waltera Benjamina – Dzieła sztuki w dobie reprodukcji technicznej3. Poza tym, wyświetlane były fragmenty rozmów z fanami oraz pokazy ich cosplayerskiej4 aktywności. By oddać charakter i zaangażowanie fanowskiej społeczności skupionej wokół postaci Miku, zaprezentowano m.in. kostium pewnego niemieckiego nauczyciela matematyki, który w wolnych chwilach udoskonala swój zaawansowany techniczne – oparty na elektronice i mechanizmach pneumatycznych – strój inspirowany wirtualną piosenkarką.

Repertuar Miku podczas berlińskiego koncertu stanowiły jej największe przeboje, takie jak World is Mine czy Ievan Polkka oraz ich nietypowe remiksy, odbiegające od dominującej w jej utworach stylizacji na japońska muzykę pop czy dance. Teksty piosenek, napisane specjalnie na potrzeby występu w ramach Transmediale i CTM, podejmowały cokolwiek filozoficzny temat „emancypowania się” wirtualnej wokalistki jako samodzielnie istniejącego podmiotu. Miku śpiewała więc o swojej potencjalnie autonomicznej świadomości oraz samotności spowodowanej swoim istnieniem – jedynie jako wirtualny byt. Po ich wysłuchaniu nie sposób było jednak odnieść wrażenia, że twórcy wydarzenia wybrali bardzo powierzchowny sposób przekonywania odbiorców o autonomii Miku – utwory o jej samoświadomości, jako tzw. sztucznej inteligencji, wzbudzały wśród publiczności raczej śmiech niż namysł. Z jednej strony, ciekawie ukazano tu zatem filozoficzną refleksję fanów Vocaloidów, z drugiej zaś zapomniano o tym, że podczas śpiewu syntezator pokazuje przede wszystkim swoją sprawność jako narzędzie lub instrument, czyli realizuje intencję innych. Poza tym, nie będzie wiele przesady w stwierdzeniu, że głos Miku pochodzi ze sfery ekspresji, która za nic sobie ma znaczenie słów (podobnie jak każdy syntezator mowy). Za syntezatorami śpiewu, wykorzystywanymi w standardowy sposób, kryje się z reguły idea „potrafię zaśpiewać wszystko co każesz i nie stanowi to dla mnie problemu”. Próbę ukazania koncepcji samoświadomości programu komputerowego w Still Be Here uznać można zatem za powierzchowną, uciekającą od próby rozpracowania zasad działania Vocaloidów. Obrazowo można porównać tę sytuację do rozkazywania niewolnikowi aby śpiewał o wolności w języku, którego nie rozumie i z gruntu zrozumieć nie może. Pod tym względem berliński występ Miku reprezentował niestety dominujący sposób przedstawiania robotów i tzw. sztucznych inteligencji na scenie – organizatorzy skupili się na ich postrzeganiu, a nie sposobie działania czy znamionach autentycznej intencjonalności.

Credit: Hatsune Miku – Still Be Here © Image: LaTurbo Avedon/ Crypton Future Media Inc. 2007.

Credit: Hatsune Miku – Still Be Here © Image: LaTurbo Avedon/ Crypton Future Media Inc. 2007.

Ze względu na rozbudowany, konceptualny charakter występu trudno oceniać jego wartość jedynie z perspektywy zaprezentowanej muzyki czy wizualizacji. Najciekawszym jego elementem jest warstwa ideowa, ukazująca Hatsune z perspektywy kolektywnego i synergicznego fenomenu kulturowego, którego wartość określa społeczność fanów – ich ilość i poziom zaangażowania w rozwój różnych form twórczości związanych z postacią. Projekt Hatsune Miku uznać można za wartościowy dla popkultury, ponieważ stał się przyczyną niezliczonej ilości remiksów autorstwa globalnej społeczności fanów. Twórcy performansu/instalacji w Berlinie nie wzięli jednak bezpośredniego udziału w tej formie zbiorowej twórczości, zaś ich działania stanowiły raczej komentarz, który z nieco zdystansowanej pozycji do zjawiska bardziej je dokumentował niż współtworzył.

Koncepcja zaprezentowania koncertu Hatsune Miku jako multimedialnego eseju pokrywała się z idiomem tegorocznego festiwalu Transmediale: conversationpiece. Niemiecki festiwal sztuki mediów zdominowały przede wszystkim dyskusje oraz prezentacja skłaniających do rozmowy „niezwykłych” przedmiotów i wydarzeń. W podobnym duchu zdecydowano się zaprezentować działania z udziałem Hatsune Miku, dzięki czemu być może pierwszy raz w Europie udało się zaprezentować jej fenomen, bez marginalizacji i dyskredytowania5 .

 

 

Przed kilkoma dniami Still be Here pojawiło się na donaufestival w Krems, będzie można zobaczyć ją również w dalszej części roku w Londyńskim Barbicanie.

Zdaniem McLuhana, wraz z rozwojem mediów wchodzimy w epokę „angelizmu”, czyli trwania w bezcielesnym, nieustannym obiegu informacji wewnątrz komunikacyjnego systemu nerwowego. Por. M. McLuhan, B. Powers, The Global Village: Transformations in World Life and Media in the 21st Century, Oxford 1989, s. 69-70.

3 Podjęto m.in. temat utowarowienia i utraty aury przez aktora w momencie prezentacji jego sztuki za pomocą mediów audiowizualnych. Por. W. Benjamin, Dzieło sztuki w dobie możliwości jego reprodukcji technicznej, w: Wiedza o kulturze. Część IV. Audiowizualność w kulturze. Zagadnienia i wybór tekstów, pod. red. J. Bocheńska, A. Kisielewska, M. Pęczak, Warszawa 1993.

4 Cosplay to forma aktywności fanów popkultury polegająca na przebieraniu się i wchodzeniu w rolę postaci znanych komiksów, gier komputerowych, kina, prozy gatunkowej etc. Szczególnie popularna na bardziej lub mniej oficjalnych spotkaniach (np. konwentach) oraz w społecznościach internetowych.

5 Nominalnie Still be Here to kolaboracja między Mari Matsutoyą (koncepcja), choreografem Darrenem Johnsonem, twórcą cyfrowych video / sztuki nowych mediów Martinem Sculzerem, oraz LaTurbo Avedon – artystę nowych mediów, będącego samemu avatarem. Ścieżkę dźwiękową do Still be Here przygotowała Laurel Halo.