Ten blues jest niemodny. Rozmowa o Polskim Piachu z Patrykiem Zakrockim.
Patryk Zakrocki: Wydaje mi się, że hasło blues w opisach nam nie pomaga. Właśnie przez to powstają dość dziwne skojarzenia. Natalia […]
Patryk Zakrocki: Wydaje mi się, że hasło blues w opisach nam nie pomaga. Właśnie przez to powstają dość dziwne skojarzenia. Natalia […]
Muzyka awangardowa za rok może być zupełnie inna, a za dziesięć lat może wyglądać inaczej, być może nawet bez elektroniki, trudno przewidzieć, co się wydarzy. Ale muzyka awangardowa jest zawsze świeża, pełna wyzwań. To tego typu muzykę zawsze chciałem grać.
Pierwsze, wspólne drugie śniadanie z uczestnikami festiwalu było przestrzenią wymiany doświadczeń, informacji, intencji, niekiedy zakamuflowanych strategii uczestnictwa, badaniem siebie nawzajem. Szybko okazało się momentem inicjacyjnym, w którym zawiązywały się pierwsze nici porozumienia.
I had been trying to figure out ways of playing Iranian music at the club since I’ve always been compelled to share the sounds of Iran with my friends and show it in a wider context. Most Iranian music has a melancholy to it that makes it hard to play in a party setting so by combining it with club & reggaeton beats I was able to imbue my DJ sets with the spirituality of the music while people could still dance. I had just moved to Los Angeles from Virginia and was exposed to so much amazing music by the Mexican community in LA. From reggaeton to cumbia, I noticed that the rhythm of reggaeton complimented the Iranian music and allowed the music to step outside of its normal constraints and fell in love with the combination. I wanted to capture that feeling of sitting in my apartment with the windows open listening to Iranian classical and pop music while a car drove by blasting reggaeton.
Oglądam to, co się dzieje i moja uwaga jest bardzo rozdzielona. Tak naprawdę staram się grać pod wpływem obrazu, jego ruchu i drgań. Ruch obrazu wpływa na mój ruch. To w jaki sposób odczuwam obraz, wpływa później na dźwięk. Jednocześnie, kiedy gram, staram się myśleć o widowni, też jestem trochę jej częścią. To ważne, że wszyscy patrzymy na to samo. Staram się nie tyle współodczuwać, co współdoświadczać całe przedsięwzięcie. Za każdym razem jest wtedy inaczej. To fascynujące. Zawsze myślę sobie, że widzowie też mają frajdę dlatego, że ja ją mam.
O sensorycznych rozmowach na pograniczu dyscyplin - m.in. inkluzywności dźwięku. Poszukiwaniu rozwiązań dla postępującej degradacji środowiska, odczuwaniu w skali makro oraz tworzeniu przyjaznych środowisku sposobów zamieszkiwania świata. O wypatrywaniu nowych typów relacji społecznych, opartych na solidarności i współpracy.