Palenie pianin i fortepianów w kontekście przemian społeczno-kulturowych XX wieku
W 2012 roku Wielka Brytania była gospodarzem Igrzysk Olimpijskich. Na towarzyszącym tej okazji Festiwalu London 2012 jednym z powtarzających się motywów […]
W 2012 roku Wielka Brytania była gospodarzem Igrzysk Olimpijskich. Na towarzyszącym tej okazji Festiwalu London 2012 jednym z powtarzających się motywów […]
MINU zawdzięcza swoją nazwę imieniu kota jednego z producentów – z czym organizatorzy zdecydowanie się nie kryli. Oprawa wizualna tegorocznej, trzeciej edycji festiwalu to starannie wymodelowana kocia łapka. Czy stoi za tym jakieś głębsze znaczenie? Nie, ale z takich decyzji wyłania się obraz całego wydarzenia – na luzie, ale to nie znaczy, że „po łebkach”.
Swobodna atmosfera pozwalała na nieskrępowane eksploracje dźwiękowe. Było intensywnie i wciągająco, działo się więcej niż jakkolwiek byłabym w stanie zmieścić w tej relacji. A brzmienia naprawdę potrafiły zaskoczyć. Podobnie jak ich źródła.
Słuchanie muzyki jest słuchaniem wszystkich szumów, zdaniem sobie sprawy, że ich zawłaszczanie i kontrola są odzwierciedleniem władzy, że są one przede […]
Tekst został przeniesiony na stronę projektu Ukrainian Corridors i jest dostępny w dwóch wersjach językowych – polskiej i ukraińskiej. Głosy i instytucje. Wokół koncertu […]
„Każda z prac w twórczy i inspirujący sposób interpretuje temat dźwiękowego archiwum. Numer gromadzi pytania o pamięć i zapamiętywanie, archiwa przyrody i archiwa ludzi, pytania o dźwięki, które poprzez archiwizację budują nasze poczucie wspólnoty i o dźwięki, które wywołują niepokój czy lęk. Każda z osób autorskich na własny sposób zinterpretowała także formę audiopaperu – znajdziemy tu zarówno prace pozbawione narracji, jak i intermedialne dzieła, które przeplatają dźwięk, obraz i tekst”.
Alea iacta est Stanisława Dróżdża w interpretacji Jacka Sienkiewicza. Analogia – dlaczego nie? Wrażenia z koncertu 14 czerwca 2024 roku w MS w Łodzi.
I Pierwszego dnia (piątek, 24.05) w podziemiach instytucji wernisaż wystawy Jenny Gräf Sheppard Uwalnianie głośników. Przestrzeń dolnej galerii TRAFO wypełniły ceramiczne […]
Jeszcze nie ma wymyślili takiej Sztucznej Inteligencji, która jak i ja stałaby w kolejce, uroniła łzę na występnie, wreszcie miałaby przyjaciół związanych z festiwalowym teamem. Nawet, gdybym była w stanie nakarmić ją dostateczną porcją danych na bazie programu, frekwencji, geolokalizacji osób uczestniczących i ich trajektorii poruszania się po venue – czy byłby w ogóle sens taką relację wspólnie napisać?
Lubię talent przystosowawczy Alicji, nie traci ona fasonu nawet wtedy, gdy nie rozumie, co się wokół niej dzieje. Nie skupia się na tym. My, widzowie też nie! Alicja lubi się dziwić. My widzowie również, szczególnie ci mali.