Zbliżenie na Irlandię
Na projekt „Zooming: Ireland”, złożyły się dwa koncerty, które odbyły się pierwszego i ostatniego dnia lutego w Dublinie i Poznaniu. O ile koncert w Dublinie łączył w sobie muzykę irlandzką i polską, o tyle poznański wieczór poświęcony był w całości dziełom twórców pochodzących z Zielonej Wyspy. W dniu poznańskiego koncertu irlandzki kompozytor Enda Bates poprowadził wykład wprowadzający w program wieczoru, ale mówił także szerzej o muzyce współczesnej w Irlandii. Na początku swojego wystąpienia przytoczył on słowa Benjamina Dwyera, kompozytora oraz autora książki Different voices: Irish music and music in Ireland: „Poproś przeciętnego Irlandczyka, by wymienił trzech irlandzkich pisarzy – dostaniesz odpowiedź. Jeśli tę samą osobę spytasz o nazwiska trzech irlandzkich kompozytorów muzyki współczesnej, spotkasz się z ciszą.”[1]
Rzeczywiście problem ten, który dotyka samych Irlandczyków, tym bardziej dotyczy nas w Polsce. Oczywiście, projekt „Zooming: Ireland” przybliżył nam irlandzką scenę muzyczną, ale biorąc pod uwagę frekwencję zarówno na wykładzie, jak i na samym koncercie, trzeba stwierdzić, że to wydarzenie było dopiero pierwszym krokiem na drodze do poznania współczesnej muzyki z Zielonej Wyspy. Pierwszym, ale istotnym, jest w końcu czym się interesować.
Co cechuje współczesną muzykę Irlandzką? Czy można znaleźć jakiś klucz, który przynajmniej w sensie ogólnym mógłby zdefiniować zainteresowania twórcze kompozytorów z Irlandii? Po wykładzie i koncercie w Poznaniu wydaje się, że jest nim szeroko rozumiane słowo „wolność”. Słowo, które niewiele mówi i nic nie wyjaśnia, a jednak trudno się od niego odczepić.
Możemy mówić np. o wolności stylistycznej: kompozytorzy irlandzcy pełnymi garściami czerpią z różnych estetyk europejskich, mieszają je, dodają coś od siebie. Sam Enda Bates próbując zdefiniować muzykę irlandzką stwierdził, że jest: „eklektyczna, charakterystyczna i o bardzo szerokim polu poszukiwań w zakresie stylów, estetyk i wpływów”.
Wolność obecna jest w niej też w sensie politycznym. Kompozytorzy w swoich utworach podejmują wątki polityczne, komentują bieżące sytuacje w kraju i na świecie. Przykładem może tu być kompozycja Johna McLachlana, której tytuł, Extraordinary rendition, tłumaczyć można dwojako: jako „niezwykłe wykonanie”, w sensie muzycznym, ale także w związku z działaniami Pentagonu, jako „natychmiastowe wykonanie”. Utwór ten dotyka bowiem problemu pozornych działań CIA: porywania i przesłuchiwania/torturowania ludzi podejrzanych o terroryzm. Inspiracją był dla McLachlana przyjaciel z depresją maniakalną, dla którego teorie spiskowe stały się chlebem powszednim. Tu dotykamy także cechy wspólnej utworów wykonywanych na koncercie w Poznaniu: swego rodzaju programowości, czy pozamuzycznych inspiracji. Dowiadujemy się o nich z tytułów kompozycji: Mime Mary Kelly na puzon solo to dźwiękowe odzwierciedlenie ruchów mima, entropy Gráinne Mulvey jest muzycznym rozważaniem nad chaosem, niestabilnością, rozpadem, tytuł kompozycji Judith Ring Swelt Belly At Dawn (Napęczniały brzuch o świcie) mówi sam za siebie, natomiast utwór Endy Batesa From the Cusp of Sleep to refleksja nad myślami, które rodzą się w umyśle, gdy człowiek jest na skraju snu.
Te pomysły były ciekawie realizowane. We wspomnianym już utworze Extraordinary rendition John McLachlan stworzył bardzo sugestywny niemal onomatopeiczny obraz, słyszalne były zręby formy trzyczęściowej. W archaizujących Moments Jenn Kirby trzyczęściowość była już bardziej wyraźna. Utwór entropy Gráinne Mulvey zbudowany został na kontrastach, zaburzaniu brzmień eufonicznych ostro dysonującymi; From the Cusp of Sleep jest utworem łączącym w sobie rozmaite inspiracje, a oniryczne wrażenie zbudowane zostało tu na odniesieniach do minimalizmu, czy harmoniki Arvo Pärta. Whitening Siobhán Kelly to impresja na temat poezji Williama Yeatsa. Tytułowe „wybielanie” odnosi się nie tylko do wschodu słońca, o którym mówi błazen w wierszu Cap and bells. Utwór oparty był na skalach diatonicznych, obecne były impresjonistyczne współbrzmienia, natomiast w partii fortepianu owa biel została potraktowana dosłownie, pianista grał wyłącznie na białych klawiszach. Koncert zakończył Frank O’Hara on the phone Andrew Hamiltona, utwór, który miał opisać chaos dnia codziennego. Efektowny misz-masz stylów, z jednej strony rytmika godna Igora Strawińskiego, z drugiej minimalizm, a jeszcze z innej jarmarczna, groteskowa melodia, która gdzieś w swoim zaburzaniu klasycznej formy sięgać by mogła czasów Gustava Mahlera.
We wszystkich kompozycjach słychać było nawiązania do rozmaitych estetyk i stylów, trudno było odnaleźć utwór, który jednoznacznie powoływałby się na dokonania jednej szkoły, czy kompozytora. Wiąże się to z jeszcze innym rozumieniem wolności – jako irlandzkości. Wolność oznacza dla Irlandczyków potrzebę odrębności od Anglii, posiadania i wyrażania własnej tożsamości. Mimo bogatej kultury muzycznej, głównie w zakresie muzyki ludowej, irlandzka tożsamość muzyczna w dziedzinie muzyki nowej/współczesnej/poważnej, wciąż jest czymś nierozpoznanym, wymagającym skonkretyzowania nawet przez samych Irlandczyków. Eklektyzm jest rozwiązaniem widocznym u wszystkich twórców, Irlandczycy budują bowiem swoją tożsamość na istniejących już elementach.
„Zooming” jako przedsięwzięcie dopiero kiełkuje, ale zapowiada się przed nim ciekawa przyszłość. Zrealizowane zostały dwa zbliżenia: na Estonię i na omawianą Irlandię, w planach jest zorganizowanie „Zooming: South Korea”. Cały ten projekt powiązany jest z działaniami Sepia Ensemble, zespołu z Poznania, który specjalizuje się w wykonywaniu muzyki nowej. Grupa, w skład której wchodzą zarówno wykładowcy, jak i studenci poznańskiej Akademii Muzycznej i nad którą pieczę sprawuje Artur Kroschel, zasługuje na uznanie nie tylko ze względu na podjęcie niepopularnego i niełatwego tematu, ale także za wysoką jakość wykonywanej muzyki. Pozostaje tylko czekać na kolejne występy tego wciąż młodego zespołu.
Grzegorz Dąbrowski
[1] http://www.wolke-verlag.de/benjamin-dwyer-different.html