Na bieżąco

Prasówka 04.05.2021

Zapraszamy do nowej odsłony naszej cyklicznej rubryki, w której prezentujemy najciekawsze znalezione przez nas w internecie teksty dotyczące muzyki współczesnej oraz sound studies.

Redakcja / 4 maj 2021

1.

Rozpoczynając od #występówgościnnych uwadze polecamy tekst Agaty Pasińskiej, poświęcony 77 Sesji Musica Moderna (19-21.04.2021), który opublikowany został na internetowych łamach „Ruchu Muzycznego”. Autorka, wnikliwie przyglądając się trzem dniom sesji, organizowanej przez Katedrę Kompozycji łódzkiej Akademii Muzycznej, wielokrotnie zwraca uwagę na mnogość bodźców, docierających do odbiorców, którzy mogli uczestniczyć w koncertach online. Warto podkreślić, iż zaprezentowane zostały dzieła nie tylko uznanych już twórców, w tym Tadeusza Wieleckiego czy Artura Zagajewskiego, ale rownież artystów młodego pokolenia, podczas koncertów dyplomowych. Ostatni dzień sesji, jak pisze Pasińska upłynął pod znakiem kompozycji audiowizualnych oraz elektroakustycznych. Zdaniem redaktorki szczególnie ciekawe była kompozycja Bogusławy Litwiniuk, nawiązująca do sytuacji politycznej w Białorusi, poprzez wykorzystanie fragmentów nagrań z tamtejszych protestów. Podsumowując trzydniową sesję, Pasińska ponownie bardzo pochlebnie komentuje zarejestrowane koncerty oraz zachęca do nadrobienia zaległości i przyjrzenia się dostępnym nagraniom.

(ng)

Fot. Dariusz Kulesza / Akademia Muzyczna w Łodzi

Prostota wśród MEANDRÓW

 

2.

„Music Now!” przygotowało niezwykłą ucztę dla wielbicieli field recordingu – Łukasz Suchy (barwnie opisany we wstępnie przez Bartłomieja Błesznowskiego jako „nienasycony podsłuchiwacz rzecznych roślin, traper dźwięku kajakiem goniący za rzecznymi stworzonkami, by posłuchać odgłosów ich masturbacji, człowiek, który nigdzie nie rusza się bez pięciometrowego kabla mikrofonowego”) opowiada o procesie tworzenia oraz historii czterech ze swoich wodno-kanałowych dzieł (pochodzących z wydanego w grudniu 2020 albumu „Rzeszów-Wrocław”). Rainy street through the gutter to czyste uwielbienie Suchego dla „dźwięku wody w cylindrycznych pomieszczeniach” (w tym wypadku – betonowego kanału). Przyrwa to opowieść o tym, dlaczego zawsze warto nosić przy sobie 5-metrowy kabel (jeśli chce się uprawiać field recording). Vascular plants in Oławka river jest przypowieścią o fascynującym świecie roślin, zaś Is it the famous underwater penis song part 1/part 2 to humorystyczna historia o tajemnicach świata zwierząt, który nagrania terenowe czynią jeszcze bardziej fascynującym i tajemniczym (z człowieczej perspektywy). Łukasz Suchy ma nie tylko wyjątkowy talent do odkrywania dźwiękowych diamentów ukrytych tuż pod powierzchnią – czy to wody, czy ulicy – ale również do snucia wspaniałych oniryczno-urbanistycznych baśni, w których tu i teraz łączy się z alternatywną rzeczywistością. Lektura obowiązkowa.

(ngh)

Łukasz Suchy i jego podwodno-urbanistyczne dźwięki

 

3.

Ten reportażowy artykuł wpisuje się coraz wyraźniejszy nurt przepisywania czy też dopisywania historii nowej muzyki i sztuki – w tym wypadku elektroakuastycznej – o rozdziały powstające poza ośrodkami europejskimi i północnoamerykańskimi. Jean-Hugues Kabuiku na blogu Dweller Forever (znaczący podtytuł writings from the black perspective) rozmawia na początku z Jessiką Ekomane z berlińskiej galerii Savvy, która niedawno na MaerzMusik przedstawiała program wokół egipskiego twórcy Halima El-Dabha. Tym razem skupia się na irańskim kompozytorze Alirezie Mashayekhim, jego pionierskimi dokonaniach, a także współpracy z Sote oraz festiwalu w Shirazie. Perski trop prowadzi do kontaktu z dźwiękowym artystą Nazaninem Noorim, który opowiada o swojej działalności i scenie teherańskiej. Z kolei autor Erie Setiawan przybliża postać Slameta Abdula Sjukura, podobnie jak w audiopaper stworzonym w ramach numeru #A. Także z Indonezji pochodzi budowniczy i badacz instrumentów Lintang Radditta. Zmieniając kierunek ze wschodu na północ Kabuiku zagląda także do Japonii, pisząc o Takehito Shimazu, a następnie przytacza poszukiwania George’a  E. Lewisa (tłumaczonego także w #39) o kompozytorach afroamerykańskich działających w IRCAM-ie. Choć w końcówce tego meandrycznego śledztwa pomiędzy Paryżem, Rzymem a Bamako autor zdaje się nieco gubić wątek, w całości tekst zbiera wiele wątków i postaci zasługujących na dalsze zbadanie i może do niego zachęcić.

(jt)

World Music for Who: Personal Histories of Non-Western Electronic Synthesis

 

4.

Rasa Murauskaitė w tekście dla „The Calvert Journal” opisuje działalność środowiska litewskiej grupy Operomanija, producentów, twórców i wykonawców współczesnej opery i teatru muzycznego. Tekst to rodzaj portretu środowiska, nastawionego na poszukiwanie i tworzenie szans oraz możliwości dla litewskich kompozytorów_ek, reżyserów_ek oraz wykonawców i wykonawczyń młodego pokolenia, by tworzyć formy operowe na miarę XXI w. Murauskaitė wskazuje na poszukiwania nowatorskich rozwiązań instytucjonalnych, ale i formalnych – od tzw. „nano-oper”, czy „opery komiksowe”, po formy hybrydowe na pograniczach sound artu, sztuki radia, performansów dźwiękowych, czy sound walks. Autorka pisze m.in. o nagradzanych utworach tria Lina Lapelytė, Vaiva Grainytė i Rugilė Barzdžiukaitė – postashleyowskiej Have A Good Day! (2013) oraz poświęconej kryzysowi klimatycznemu Sun & Sea (2017) – a także o eksperymentach Arturasa Bumšteinasa Bad Weather i Navigations from Bad Weather, utworach scenicznych wychodzących od barokowych teatralncyh maszyn generujących dźwięki.

(am)

 

Współczesne litewskie eksperymenty operowe

 

5.

Zapowiadając powoli tematykę naszego numeru #40 – Philip Shelbourne przygowoał dla „Pitchforka” obszerny materiał na temat pochodzącego z Nairobi a mieszkającego aktualnie w Berlinie Josepha Kamaru, znanego szerzej jako KMRU. Związany m.in. ze środowiskiem festiwalu / wytwórni Nyege Nyege, jak i z Editions Mego, Kamaru jest wnukiem ważnej postaci Kenijskiej muzyki popularnej, (również) Josepha Kamaru, twórcy m.in. muzyki benga i gospel. KMRU zresztą dokonuje bandcampowych reedycji twórczości dziadka. Twórczość KMRU jest doprawdy bardzo różnorodna i trudno uchwycić jej różne wątki oraz odcienie w jednym tekście – od dronów i muzyki okołoambientowej, m.in. w zeszłorocznycm docenionym i trafiającym w pandemiczne zapotrzebowania emocjonalne Peel (ale też While We Wait), poprzez sprzężenia gitarowe Falling Dreams, czy operujące w znacznej mierze nagraniami terenowymi Variations, aż po fascynujące, zróżnicowane, oscylujące między dźwiękami elektroniki oraz codzienności, kompozycje z jego najnowszego, nadchodzącego albumu Logue. Tekst Shelbourne’a wraz z towarzyszącym mu krótkim wywiadem stanowi dobre wprowadzenie w twórczość fascynującego artysty, o którym już niedługo… ale tu urywam, wszystko w swoim czasie ;)

(am)

6.

Jayson Greene z „Pitchforka” zastanawia się nad rolą muzyki w obecnych czasach nadciągającej katastrofy ekologicznej. Wielka nieobecna – ekologia –  nie może dłużej być pomijana przez artystów. Wreszcie zaczęli zadawać pytania i szukać odpowiedzi. Począwszy od 2016 – dziesiątego z rzędu najcieplejszego roku w historii oraz roku triumfu Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich – kiedy ANOHNI wydała „Hopelessness” z ikoniczną już piosenką 4 Degrees – muzycy wszelakich nurtów i gatunków wyrażają gniew, frustrację, rozpacz czy niepokój losami naszej planety. Kluczowe jest jednak to, w jak odmienny sposób artyści radzą sobie z tymi trudnymi emocjami. Mamy i czarny humor (muzyczny, rzecz jasna), i wykorzystanie odpadów jako źródła dźwięków, i skrajny nihilizm. Są i wielkie nazwiska (Billie Eilish, Grimes), i muzyczne legendy (Laurie Anderson). W ekologicznym dyskursie nie zabrakło również punku i metalu, czyli głosów zbuntowanych od zawsze, a także projektów eksperymentalnych. Greene wykonał kawał dobrej roboty, przyglądając się – i przysłuchując – dwudziestu godzinom muzycznych trosk i obaw. Miejmy nadzieję, że jego wysiłki nie poszły na marne, i weźmiemy sobie do serca przesłania artystów zaniepokojonych losem naszej planety.

(ngh)

Czy muzyka może uratować klimat?