Prasówka 10.08.2022
1. Zaczynamy od występów gościnnych. Wioleta Żochowska relacjonuje dla „Ruchu Muzycznego” festiwal Heroines of Sound, który odbył się na początku […]
1. Zaczynamy od występów gościnnych. Wioleta Żochowska relacjonuje dla „Ruchu Muzycznego” festiwal Heroines of Sound, który odbył się na początku […]
Postpunkowa energia The Kurws, zapomniane projekty Xenakisa, Ephemera budząca ze snu, emancypacja przez dezorientację, Pulitzer dla Nawaho i mapa ukraińskiego oporu dźwiękowego – zapraszamy do cyklicznej odsłony glissandowej prasówki
Czteroletnia przerwa, wymuszona przez pandemię, skłoniła do refleksji nad znaczeniem multimediów w tej dziedzinie sztuki. Zaoferowano wieloaspektowe ujęcia muzyki poprzez wcielenie idei instalacji artystycznych, współgrających z rozległą przestrzenią Narodowego Forum Muzyki. Włączono, tak często pomijany, aspekt ruchowy czy międzyepokowe dialogi instrumentalne, zdecydowaną elektronikę, ale przede wszystkim postawiono na wszechobecną audiowizualność.
Marta Konieczna: Dużo myślałam nad tym jak zacząć naszą rozmowę. Pośród wielu pytań jeden temat wciąż wydaje się najistotniejszy – […]
Magazyn o muzyce współczesnej „Glissando” zaprasza do współtworzenia numeru dotyczącego najmłodszego pokolenia polskich kompozytorów (urodzeni po 1985 roku). Zachęcamy do nadsyłania zarówno abstraktów (do 2 tys. znaków) i po akceptacji – artykułów (15-30 tys. znaków), jak również propozycji krótkich tekstów (do 7 tys. znaków, bez abstraktów) do działu poświęconego osobistym doświadczeniom kompozytorskim.
Na tle białej ściany znajdują się dwa czarne kwadraty jak z obrazu Malewicza. A jednak – dwa. Samotny w swej ostateczności kwadrat zyskał […]
Ciekawie czasem skonfrontować sprawy uznawane za oczywistość z rzeczywistością. Taka sytuacja: w ramach cyklu LAS w Pawilonie występuje Oval – w Poznaniu po raz […]
Są hinduskie ragi do gry o brzasku i zmierzchu. Były rytualne utwory Stockhausena i Nemescu przeznaczone do słuchania o różnych godzinach dnia. A teraz dokonało się Powtórne przyjście, o zachodzie słońca, na Wrocławskich Polach Irygacyjnych. To jest ta magia muzyki – granej na żywo, tam i wtedy, na starych instrumentach, ale ze wsparciem najnowszych technologii – której tak brakowało mi przez dwa szare lata pandemii.
W półmroku Sali Suwnicowej gdańskiego klubu Żak ogromny płócienny ekran. Na nim – dwie przeplatające się linie: żółta i niebieska. Przypominają łańcuch DNA, a ich kolorystyka nie jest przypadkowa – to subtelny gest solidarności z narodem ukraińskim. Tuż przy końcu rozdziela je proste logo Dni Muzyki Nowej. Właściwie… rozdziela, czy może spaja?
1. Prasówkę ponownie rozpoczynamy smutną wiadomością. Mira Calix, producentka i kompozytorka muzyki elektronicznej, związana z Warp Records, zmarła w wieku 51 lat. Wytwórnia […]