Prasówka 15.03.2022
Zapraszamy do nowej odsłony naszej cyklicznej rubryki, w której prezentujemy najciekawsze znalezione przez nas w internecie teksty dotyczące muzyki współczesnej oraz sound studies.
1.
Prasówkę rozpoczynamy nietypowo, bo tekstem nie najnowszym; w tych okolicznościach trudno jednak go pominąć. Przypominamy wywiad Piotra Matwiejczuka z Ludwikiem Erhardtem opublikowany w 2020 roku. To ostatnia rozmowa z redaktorem na łamach „Ruchu Muzycznego”. Wraca w niej do początków swojej kariery dziennikarskiej, z nonszalancją opowiada o muzykologicznej nudzie i pisarskiej ekscytacji. Chociaż opowiada o latach 60. XX wieku, problemy, o których wspomina, nie tracą na aktualności. Trudności z dofinansowaniem, wyśrubowane oczekiwania środowiska muzycznego, lawirowanie między organizacyjnymi meandrami… Rozważa, kim byli czytelnicy „Ruchu Muzycznego”, co przyciągało ich do lektury. W krótkim tekście obrazowo przedstawia ówczesne środowisko muzyczne, niuanse relacji międzyludzkich, kłopoty z zatrudnieniem. Z przykrością przyjęliśmy wiadomość o jego śmierci. Wpływ Erhardta na polskie dziennikarstwo muzyczne jest nieoceniony. (jk)
2.
Jakub Knera w swym zestawieniu przygląda się ukraińskiej undergroundowej scenie muzycznej. Artyści nie pozostają bierni, ich szybka reakcja zdecydowanie już od pierwszych dni wojny przyczynia się do walki z wszechobecną dezinformacją. Publikowanie list instytucji wymagających wsparcia, organizowanie zbiórek pieniężnych na cele charytatywne czy bojkotowanie fałszywych treści to tylko wybrane działania. Celem lepszego poznania tego w gruncie rzeczy bliskiego nam środowiska muzycznego, Knera zabiera nas w podróż po jego wybranych zakątkach. W stworzonym przez niego przeglądzie odnajdziemy różnorodne brzmienia tworzone przez nietuzinkowych artystów. To m.in. Katarina Gryvul, Oleksii Podat, John Object czy Igor Yalivec. Lista jest znacznie dłuższa i towarzyszą jej liczne odnośniki do wybranych utworów. Znajdziemy tam brzmienia drone’owe, dozę ambientu, ale też wielowarstwowe nawiązania do rytualności i medytacji – bogate zestawienie w sam raz do samodzielnego i pogłębionego poznawania, do czego serdecznie zachęcamy. (ap)
Inner Ear: Ukrainian Music For March Reviewed By Jakub Knera
3.
Resident Advisor opublikował list Mariany Berezovskiej, współzałożycielki Borshch Magazine. „List” jest może nie do końca trafionym określeniem, bowiem Berezovska popełniła bardziej call for action związane z wojną w Ukrainie, i jest to call for action z perspektywy osoby związanej ze środowiskiem muzyki elektronicznej oraz bezpośrednio dotkniętej katastrofą wojny. Berezovska przypomina, jak od 2014 roku budowała się nowa ukraińska tożsamość, cechowana otwartością, wolnością słowa i tolerancją – i jak obecnie niszczona jest przez rosyjską agresję w mgnieniu oka, gdy Ukraińcy zmuszeni są walczyć już nie o tolerancję, ale o życie. Znamienne, że od 2014 roku „rewolucja” i „wojna” stawały się również chwytliwymi muzycznymi hasłami, które autorka w rozmowach z zagranicznymi dziennikarzami zastępowała sformułowaniem o „stopniowej ewolucji”. Dziś jednak Berezovska wzywa owych dziennikarzy i media do działania. Wzywa również osoby związane z muzyczną sceną, aby wykazywały się nieco większą wrażliwością niż wrzucanie dat koncertów bez jakichkolwiek informacji o możliwości udzielenia pomocy Ukraińcom. Bo prawdziwie undergroundowa muzyka – pisze Berezovska – jest nie tylko polityczna, ale musi również brać odpowiedzialność za swoje przesłanie. Artyści z milionami wyświetleń powinni teraz działać, zamiast chować się za zdjęciami gołąbków pokoju czy ukraińskich flag dodawanych do profili w social media. Berezovska podaje sposoby na wspieranie walczących – w tym obszerną listę ukraińskich artystów wraz z ich profilami na bandcampie. (ngh)
(Elektroniczny) głos przeciwko wojnie
4.
„Próbujemy stworzyć przyszłość z Czarnymi, ponieważ nie widzimy czegoś takiego, ale jeżeli spojrzeć na science-fiction, to zawsze jest to opowieść o inności, obcości, ucisku, marginalizacji i opresji rzutowana na różnego rodzaju innych. Zawsze dotyczyła Czarnych. To mój początek”. Zerkającą zarazem w przeszłość, jak i w przyszłość wypowiedzią pisarza i badacza Louisa Chude-Sokeia kończy się tekst DeForresta Browna, Jr., pisany przy okazji sporego festiwalu Afrofuturism odbywającego się w Carnegie Hall. Może służyć jako bryk z historii zjawiska, jak i sprawozdanie ze stanu obecnego. Wspomniany jest oczywiście założycielski esej Marka Dery’ego „Black To The Future” i jego ówcześni rozmówcy (Samuel Delany, Tricia Rose, Greg Tate) oraz działania innej teoretyczki Alondry Nelson, która tak jak Dery była jedną z konsultantek na wczesnym etapie przygotowań festiwalu. Dostajemy także resume aktywności wszystkich kuratorów: Reynaldo Andersona, Ytasha L. Womack, Sheree Renée Thomas, Kinga Jamesa Britta i Chude-Sokeia. Aktywności bardzo różnych, które uzmysławiają wielość postaw i perspektyw związanych z tym zjawiskiem. Wspominana jest także pewna mainstreamizacja (albo popularyzacja czy może też komercjalizacja), której symbolem jest popularność filmu Czarna Pantera (2018). Jednak o tym, że afrofuturyzm ma przed sobą przyszłość zaświadczają takie postaci jak Flying Lotus, Moor Mother czy Angel Bat Dawid, dla których również znalazło się miejsce w tym naszpikowanym nazwiskami i nazwami tekście. A jeśli jeszcze będzie wam mało, polecamy sięgnąć po nasz #40, gdzie między innymi artykuł Patrycji Kozieł wprost odwołujący się do afrofuturyzmu. (pt)
5.
Dzisiejszy przegląd prasy zamykamy rozmową Filipa Lecha z Tomaszem Koniecznym na niełatwy, ale jak najbardziej aktualny temat kruchości człowieka i przemijalności życia. Aktualny nie tylko w obliczu trwającej wojny, ale też w odniesieniu do najnowszych przedsięwzięć artysty: programu-spektaklu Apokalipsa do muzyki Aleksandra Nowaka i Gustava Mahlera oraz związanej z nim płyty. Czym więc jest śmierć i dlaczego nieustannie inspiruje? Konieczny wyjaśnia swoją fascynację poezją Baczyńskiego, porównując jego biografię i dokonania do postaci Mahlera. Dzięki tym wypowiedziom poznajemy pasmo kontekstów i bogatą znaczeniowość dzieła. Co najważniejsze, to nie tylko rozmowa o zamiłowaniu do pieśni, ale również poszerzony komentarz do spraw bieżących, w którym artysta szczerze wyraża własne spostrzeżenia i poglądy. Jest to próba odpowiedzenia na pytanie jaka przyszłość czeka muzykę rosyjską i artystów z tego regionu świata oraz jakie działania w zaistniałej sytuacji są najbardziej potrzebne i racjonalne, tudzież co możemy zrobić, by lepiej poznać twórczość muzyczną naszych sąsiadów znajdujących się aktualnie pod uciskiem działań wojennych. (ap)