Numer 30 / 2017

Kilenc null pont harom

Łukasz Kiczko

Kiedy dowiedziałem się o istnieniu budapeszteńskiej stacji Tilos Rádió, węgierski był dla mnie językiem nieznanym, nie wiedziałem praktycznie niczego o muzyce węgierskiej, nigdy nawet nie byłem w tym kraju. Skrawki wiedzy, które posiadałem, obejmowały ten lub ów drobiazg z zakresu kulinariów i ciekawostki o pochodzeniu autobusów Ikarus, niegdyś tak powszechnych w Polsce. Wszystko zmieniło się w roku 2006.

Jak natknąć się na coś, co cię zainspiruje

O ile dobrze pamiętam, prawdopodobnie szukałem jakiegoś konkretnego, choć raczej mgliście określonego gatunku muzyki (co w tamtym czasie, notorycznie rozglądając się za setami minimalu, downtempo lub chilloutu, miałem w zwyczaju), kiedy to wyniki wyszukiwania podpowiedziały mi tajemniczą stronę internetową, na której do pobrania były dziesiątki, czy nawet setki setów, których twórcy i nazwy podane były w nieznanym mi języku, którego nie znałem, ale z łatwością potrafiłem rozpoznać jako węgierski. Pobrałem część tego co było dostępne na stronie i zacząłem słuchać. Zaintrygowany zagłębiałem się coraz bardziej w odnalezione archiwum muzyczne i zdałem sobie sprawę, że mam do czynienia ze stroną budapesztańskiej radiostacji Tilos Rádió. W owym czasie było to dla mnie jak podróż do innego świata.

Nie potrafiąc przypomnieć sobie, kiedy w rzeczywistości po raz pierwszy słuchałem Tilos Rádió, zakładam, że musiało to być pod koniec 2005 lub na początku 2006 roku. Jako, że strona w tamtym czasie była wyłącznie po węgiersku, nie wiedziałem właściwie, co jest nadawane, ale ciesząc się z pierwszego kontaktu z muzyką alternatywną tej radiostacji słuchałem kiedy tylko czas mi na to pozwolił – po zajęciach, odrabiając zadania domowe, czy też podczas pracy. Dzięki dobrodziejstwu stałego łącze internetowego mogłem cieszyć się jej zaskakującą i różnorodną ofertą muzyczną. Zaskakiwała mnie pod każdym względem – nie byłem zainteresowany tłumaczeniem i studiowaniem ramówki, a z niekiedy bardzo skąpych zapowiedzi programów tak naprawdę nie mogłem wiele się dowiedzieć. Miałem tylko muzykę.

Strona internetowa Tilos Rádió oferowała coś, czego nie miała żadna inna stacja, którą poznałem do tamtego czasu. Było tam niewielkie okienko do rozmów na żywo, w którym słuchacze pozostawiali swoje komentarze. Komentarze, podpowiada mi pamięć, bez żadnego wyjątku były po węgiersku. Ten niewielki element, prócz intrygującej muzyki nadawanej przez Tilos Rádió, okazał się być istotną częścią moich doświadczeń i napiszę o nim nieco więcej w dalszej części artykułu.

Po pewnym okresie słuchania rozpoznałem kolejną wyjątkową cechę tej stacji – nadawała bez reklam. Absolutnie żadnych. Dla kogoś takiego jak ja, kto uważa, że głośne reklamy w radiu stanowią odrażające naruszenie godności, a z uwagi na swoją zwodniczą naturę – są także bezużyteczne dla świadomego konsumenta, był to kolejny powód, by dalej słuchać. Oczywiście, poza rozpoznaniem pewnych nazw handlowych prawdopodobnie nie rozumiałbym żadnej treści, jednakże ich brak oznaczał, że muzyka mogła być odtwarzana niemal bez przerwy, rozgradzana jedynie lapidarnymi zapowiedziami: Tilos Rádió Budapest, kilenc null pont harom, hallgass…

Budynek Tilos Rádió, fot. Łukasz Kiczko

Budynek, w którym znajduje się Tilos Rádió, fot. Łukasz Kiczko

Odkrywając nieznany kraj

Tak więc – słuchałem. Japońskiej muzyki tanecznej, muzyki z Indii, z Węgier, z Chin, z Austrii, z Hiszpanii, nawet z Polski. Słuchałem audycji ambientowych, łapczywie łowiąc sety utrzymane w klimacie minimalu i chilloutu, stanowiące doskonałe tło muzyczne do pracy i nauki. Słuchałem także czegoś, co określałem mianem programu publicystycznego. W tygodniu, z samego rana, stacja nadawała audycję, podczas której prezenterzy (na pewno więcej niż jeden, mogły być to dwie czy trzy osoby) omawiali różne tematy (w bardzo rzadkich przypadkach dające się rozpoznać dzięki wspomnieniu nazwisk bądź miejsc, które były mi znane) i odbierając telefony od słuchaczy. W weekendy można było posłuchać muzyki klasycznej oraz audycji w językach innych niż węgierski.

Programy obcojęzyczne, na które się w owym czasie natknąłem, obejmowały audycje po angielsku, niemiecku, chińsku i hiszpańsku. Niemiecki program Mehr Licht (w języku niemieckim „Więcej światła”), nadawany co drugą sobotę, był dla mnie szczególnie interesujący, bowiem gdy pierwszy raz go usłyszałem, odniosłem wrażenie, że jest jak promyk znajomego lingwistycznego światła w tajemniczej węgierskiej puszcie. Słuchałem tego programu kiedy tylko mogłem. Trudno mi jest przypomnieć sobie cokolwiek szczególnego z jego treści, naturalnie, obejmował on muzykę w języku niemieckim, myślę, że w angielskim także. Pewnego dnia, podczas słuchania, zacząłem za pomocą wspomnianego okienka do rozmów na stronie internetowej stacji wysyłać komentarze dotyczące audycji. Okazało się, że prezenterzy śledzą te uwagi. Raz czy drugi zdarzyło mi się nawet wejść z nimi w rozmowę o tym czy owym, zapisałem sobie nawet na dysku twardym niektóre audycje, podczas których dyskutowaliśmy, a to dzięki innej unikalnej cesze oferowanej przez witrynę Tilos Rádió. Stacja oferowała usługę zwaną Timea, która pozwalała słuchaczom na pobranie historycznych audycji. W owym czasie, o ile dobrze pamiętam, dało się pobierać programy maksymalnie sprzed tygodnia. Obecnie jest temu poświęcona specjalna sekcja o nazwie Archívum, która pozwala sięgnąć wstecz na miesiące i lata, teoretycznie umożliwiając odsłuchanie wszystkich audycji historycznych (jednakże, wyrywkowe wyszukiwanie audycji z roku 2006, które teoretycznie powinny być dostępne, przyniosło wyniki jedynie w postaci błędów).

Bardzo wyraźnie pamiętam też trzy przypadki, w których w Tilos słyszałem język polski. Raz było to w formie piosenki Rytm Ziemi zespołu Czerwone Gitary: jest to hipnotyczny i rytmiczny utwór z roku 1974, został wtedy nadany na samym początku audycji, tuż po komunikacie wprowadzającym didżeja. Innym razem była to piosenka wykonywana przez Jaremę Stępowskiego, polskiego piosenkarza i aktora, bardzo popularnego w latach 50tych i 60tych XX. wieku. Za trzecim razem trafiłem na wywiad w niedzielnej, angielskojęzycznej audycji prowadzonej przez didżejkę o pseudonimie Beata Pozitiva z nieistniejącą już polską grupą Kanał Audytywny, przeprowadzony niedługo po wydaniu ich podówczas najnowszego albumu Neurofotoreceptoreplotyka jako magia bytu. Ciekawie było słuchać wywiadu prowadzonego po angielsku, podczas którego prezenterka niekiedy komentowała po węgiersku, a polscy muzycy pytali się wzajemnie po polsku o to czy inne angielskie słowo.

Początki radiostacji

Tilos Rádió Budapest (tilos oznacza w języku węgierskim „zakazany” bądź „zabroniony”) to stacja radiowa pochodząca, jak już wspominałem, ze stolicy Węgier. Założona została w roku 1991 jako rozgłośnia piracka o charakterze niezarobkowym, wspierana przez pracę i działalność charytatywną ludzi oraz darowizny pochodzące od fundacji i z innych źródeł. Wszyscy pracownicy świadczą swoje usługi honorowo, bez jakiegokolwiek wynagrodzenia. Po raz pierwszy uzyskała oficjalną częstotliwość nadawczą w roku 1995, można jej także słuchać przez całą dobę w Internecie.

Początki Tilos Rádió odnaleźć można w podziemnym budapeszteńskim miejscu spotkań zwanym Tilos az Á. Był to undergroundowy klub, w którym po raz pierwszy na Węgrzech zorganizowano koncerty muzyki alternatywnej i gdzie zaistniała szeroko rozumiana kultura niezależna. Klub ten otworzyli w Sylwestra roku 1989 Vladimir Németh, znany także pod pseudonimem Vova muzyk, producent muzyczny i agent artystyczny oraz Zsolt Palotai, didżej i późniejszy założyciel Tilos Rádió.i Według tego ostatniego klub powstał jako miejsce przeznaczone do spotkań z przyjaciółmi, lecz w niedługim czasie stał się domem wszelkiego rodzaju muzyki alternatywnej, jak punk, afrykańska, latynoska czy zachodnia muzyka elektroniczna oraz wydarzeń, o których do tego czasu na Węgrzech nie słyszano.ii

Eventy organizowane w Tilos az Á obejmowały imprezy i koncerty muzyki alternatywnej, podczas których usłyszeć i zobaczyć można było osoby znane do dziś, choćby wspomnianego DJ Palotai, prezentującego głównie muzykę drum’n’bass, broken beat i downtempo, czy też artystę o nazwisku Félix Lajkó węgiersko-serbskiego muzyka i kompozytora grającego na skrzypcach i cytrze, który jest mistrzem tak różnorodnych gatunków, jak muzyka klezmerska, jazz, blues i rock. Niezależna grupa teatralna TÁP Színház (działająca po dziś dzień) także częściowo wzięła się z Tilos az Á. Palotai, jeden z założycieli klubu, powiedział w wywiadzie, że gdy czasem zdarzyło się, by samotny policjant wstąpił do klubu, by sprawdzić co się dzieje, goście zwykle go wypraszali. Jednym z wyjątkowych wydarzeń była impreza zorganizowana przez ówczesnego burmistrza Budapesztu Gábora Demszky z okazji wycofania się wojsk rosyjskich z Budapesztu w 1991 roku, kiedy to w klubie zagrał Frank Zappa. Tilos az Á zamknięto w roku 1995 po kilku najazdach policji. Uważano, że miejsce to ma zły wpływ na młodzież, szczególnie w świetle faktu, że niedaleko znajdowała się szkoła, i że nie można dopuścić do tego, by działało dalej, ponieważ nie da się go kontrolować.iii

Miejsce to było także inicjalną siedzibą Tilos i to stąd nadawano pierwsze audycje. Strona internetowa stacji podaje, że transmisję rozpoczęto 21. sierpnia 1991. Audycje pierwotnie emitowane były przez cztery godziny dziennie, trzy razy w tygodniu, bez oficjalnego zezwolenia – a w ciągu roku rozgłośnia rozszerzyła swoją działalność i nadawała przez całą dobę siedem dni w tygodniu. Cel był prosty – grać dobrą muzykę, unikać polityki i wspierać wolność prasy w eterze. I rzeczywiście, do pewnego momentu w Tilos Rádió nie nadawano wiadomości. Pierwotna reakcja rządu była entuzjastyczna, lecz ostrożna.iv

Stacja transmitowała z ukrycia, często zmieniając swoją lokalizację i ciesząc się z możliwości kontynuowania tradycji oporu.v Oficjalnie radio zawiesiło działalność w roku 1993, kiedy to spektrum częstotliwości na Węgrzech podzielono ustawowo, a radio zmuszone zostało zejść do podziemia. Stanowisko rządu było dwuznaczne – wyższe szczeble popierały stację, jako zapewniającą różnorodność i tworzącą społeczność, natomiast policja pragnęła wykryć nadawców, których można było oskarżyć o prowadzenie pirackiej stacji jedynie w przypadku złapania prezentera z jego wyposażeniem na żywo podczas programu.vi

Po złożeniu wniosku o przyznanie legalnej częstotliwości nadawczej radio uzyskało swoje pasmo w roku 1995, mogąc pierwotnie nadawać przez dwanaście godzin na dobę, dzieląc częstotliwość z innymi stacjami aż do roku 2000. Wtedy to pojawiły się trudności, ówczesny rząd bowiem zapragnął wykorzenić niezależne możliwe nawet, że niebezpieczne stacje takie, jak Tilos.vii Nie uzyskawszy częstotliwości i zezwolenia na nadawanie przez całą dobę, Tilos Rádió stało się stacją internetową, nadającą dzień i noc. Po pokonaniu trudności biurokratycznych uzyskało ponadto w 2003 roku swoją własną, niezależną częstotliwość 90,3 MHz pasmo, na którym w regionie Budapesztu można go słuchać do dziś.viii

Korytarze Tilos Rádió, fot. Łukasz Kiczko

Korytarze Tilos Rádió, fot. Łukasz Kiczko

Dalsze dzieje

Fakt, że nienastawiona zarobkowo, niezależna i oparta w znacznej mierze na społeczności radiostacja dała radę przeżyć dwadzieścia pięć lat burz stanowi dowód na to, że istnieje potrzeba takiego nadawcy, który z jednej strony emituje muzykę i audycje dla podobnie sobie usposobionych słuchaczy, a z drugiej stanowi głos społeczności. Nie jest jednak uwielbiana przez wszystkich bez wyjątków. W grudniu roku 2003 jeden z prezenterów wywołał kontrowersje, kiedy pojawiwszy się na antenie pod wpływem alkoholu wyjawił, że chciałby „wykosić wszystkich Chrześcijan”. Didżeja zwolniono z powodu nadmiernego picia. W międzyczasie, podsycając ogień wokół stacji, inni prezenterzy ogłaszali na antenie, że mają pochodzenie żydowskie. To z drugiej strony pociągnęło za sobą protesty grup nacjonalistycznych, które w rezultacie zażądały zamknięcia rozgłośni. Została ona zdjęta z eteru na osiem dni w styczniu roku 2004 – sąd nałożył trzydziestodniową karę,ix która została uchylona niewiele ponad tydzień później.x Ostatecznie policja doszła do wniosku, że prezenter, wygłaszając swoją opinię, nie złamał prawa, ponieważ nie stanowiło to „podżegania przeciw społeczności”.xi Incydent ten był szeroko komentowany na świecie.xii

Innym razem radiostacja znalazła się pod ostrzałem pod koniec roku 2010 za odtworzenie utworu autorstwa rapera Ice-T, którego tekst mógł rzekomo zaburzyć zdrowy rozwój młodzieży.xiii Reprezentacja Tilos broniła się twierdząc, że ta niewielka grupa młodych osób, która rzeczywiście jej słucha, nie posiada dostatecznej wiedzy z zakresu języka angielskiego, by dokładnie zrozumieć utwór.xiv Stacja wskazała także, że przypadek ten został wybrany jednostkowo, i że analizie nie zostały poddane podobne sytuacje dotyczące piosenek w innych językach. Wreszcie zwrócono uwagę na fakt, że przez swój charakter utrzymuje ona bliskie stosunki ze swoimi słuchaczami, i że z ich strony nie podniosły się żadne głosy krytyki, które dotyczyłyby przedmiotowego utworu.xv Ostatecznie jednak węgierski organ nadzoru mediów uznał, że stacja nie naruszyła prawa, bowiem omawiany utwór został wyemitowany przed wejściem w życie kontrowersyjnej ustawy medialnej. Szef Tilos Rádió powiedział, że o wyniku dochodzenia dowiedział się najpierw z innych mediów, a nie z oficjalnej korespondencji.xvi Przypadek ten był obszernie analizowany przez międzynarodowe media i został uznany za sprawę wybraną celowo przeciw niezależnemu, otwartemu nadawcy.

W ostatnim czasie, jednakże, Tilos Rádió popadło w kłopoty z samego powodu bycia niezależną stacją. Wraz ze zmianami wprowadzonymi przez obecny rząd premiera Viktora Orbána, media niezależne (czyli takie, które nie są wyraźnie przyjazne rządowi i nie działają ściśle zgodnie z przepisami narzuconymi przez władzę) poddane zostały szczegółowym kontrolom, a Tilos Rádió stanowi jedną z niewielu bezstronnych i otwartych rozgłośni, które nadal funkcjonują na Węgrzech. Stacja była ostatnio nękana przez organy kontroli skarbowej, a rzekomy błąd formalny we wniosku o przedłużenie licencji na nadawanie w roku 2014 rzucił cień wątpliwości na ich dalszą obecność w eterze.xvii Kierownictwo stwierdziło, że nawet, gdyby mieli utracić swoją licencję na obecność w eterze, radio dalej nadawałoby w Internecie. W tym przypadku, jednakże, musieliby liczyć się ze spadkiem liczby słuchaczy.xviii

Obecna ramówka jest dość różnorodna i bardzo otwarta. Przeważająca większość audycji poświęcona jest różnym rodzajom i gatunkom muzycznym, bądź też muzyce z określonych krajów. Programy obcojęzyczne w Tilos, poza tymi, o których wspomniałem wcześniej, obejmują także audycje po serbochorwacku i francusku, jest nawet program skupiający się na muzyce ze Słowacji. Ramówka obejmuje też inne obszary kultury, projektowania, a nawet sportu, ale audycji tego rodzaju nie ma dużo. Nadawane są także wiadomości, których albo nigdy nie złapałem, bądź też których po prostu nie było dawniej, gdy częściej słuchałem Tilos.

Smak zakazanego owocu

Zasada działania Tilos Rádió pozwala na bardzo szeroką (do)wolność w zakresie treści. Wspomniany brak reklam oznacza nieobecność zakłócających, przerywających, wrogich dźwięków wśród wielkich przestrzeni doświadczeń muzycznych i zarazem wolność od komercjalizacji anteny oraz wpływu czynników innych, niż te, które dotyczą samego radia, jego społeczności i muzyki. Jako stacja funkcjonująca dzięki datkom naturalnie utworzyła wokół siebie silną grupę fanów, którzy jej słuchają i wspierają, czy to finansowo, czy to przez uczestnictwo w organizowanej przez rozgłośnie dorocznej imprezie sylwestrowej pod nazwą Tilos Szilveszter, której oprawą muzyczną zajmują się związani z nią didżeje.

Społeczność internetowa słuchająca Tilos Rádió prawdopodobnie jest grupą docelową dla wspomnianych programów obcojęzycznych, choć nie mogę się wypowiadać na temat liczby Hiszpanów czy słuchaczy z Chin w regionie Budapesztu. Niekiedy słuchałem programów w językach innych, niż węgierski i niemiecki, żeby posłuchać nie tylko muzyki, ale także dźwięku obcych mi języków.

Nadawany w tygodniu, wspomniany przeze mnie „program publicystyczny” rzuca nieco światła na atmosferę panującą w Tilos Rádió, nawet dla kogoś, kto nie rozumie nic a nic z węgierskiego. Najczęściej prezenterzy prowadzili między sobą bardzo żywiołową dyskusję. Jednakże, były przypadki, w których zdawali się całkowicie porzucać formułę audycji radiowej. Pamiętam jeden dzień, kiedy to nagle ucichli, a potem zaintonowali pewną – cokolwiek mroczną – pieśń o dziewiętnastowiecznym bohaterze narodowym Węgier Lajosie Kossucie. Po pewnym czasie męski głos wydał na antenie poważnym tonem oświadczenie zaczynając od słów Kossuth Radio Budapest, co brzmiało, jakby nazwa stacji została zmieniona. Najprawdopodobniej był to swego rodzaju dowcip. Posypały się telefony od słuchaczy, wydawały się równie wyjątkowe. Najprawdopodobniej były to komentarze, opinie bądź nawet kontrargumenty wobec tego, co zostało powiedziane na antenie, choć z tonu i barwy głosu wnioskuję, że przynajmniej niektóre z tych połączeń i rozmów mogły mieć cel humorystyczny. Nie znając węgierskiego miałem niekiedy wrażenie, jakby rozmowy przybierały momentami wrogie zabarwienie, choć taki odbiór mógł wynikać albo z dowcipnej natury rozmów, albo też z uwagi na brak zrozumienia językowego.

Zasadniczo zakres muzyki oferowanej na antenie Tilos Rádió, bez żadnego konkretnego porządku, rozkłada się mniej więcej tak, jak opiszę to w następnych akapitach. Do słuchania jest dużo przez cały tydzień, zarówno w odniesieniu do muzyki nowoczesnej i elektronicznej, jak i bardziej tradycyjnych dźwięków opartych na instrumentach akustycznych. Byłoby mi bardzo trudno przedstawić tutaj całą ramówkę, w gruncie rzeczy uczynienie tego rozbiłoby strukturę niniejszego artykułu, zatem – biorąc pod uwagę, że każdego dnia ramówka jest całkowicie inna (poza wiadomościami, jedynym programem, który w tygodniu jest nadawany o tych samych porach), i że niektóre programy zmieniają się co dwa tygodnie, przedstawię jedynie próbkę.

W odniesieniu do nowej muzyki, przykładowo, ambientu posłuchać można w środy w programie Cökxpôn Ambient. W piątkowe wieczory, prowadzony przez didżejkę Sanyi Male Strip Show otacza słuchaczy funkowymi, samplowanymi, elektronicznymi dźwiękami. W niedzielne poranki, audycja o nazwie Euphonic Moments przenosi audytorium w świat deep house’u i techno, a jeśli by wstać naprawdę wcześnie, DJ Kraak w swoim programie Vákuumcsomagolt Hegyilevegő prezentuje industrial i EBM. Rano w sobotę posłuchać można downtempo w audycji o pasującej nazwie Dawn Tempo, prowadzonej przez didżeja o pseudonimie Format C:. Włączając w niedzielę o północy Electrocat doświadczyć można wszelakiej muzyki elektronicznej oddalonej od głównego nurtu tak daleko, jak tylko się da. W sobotnie wieczory założyciel Tilos, DJ Palotai, przejmuje pałeczkę w programie Jövőzene, tak samo jak w swojej audycji w środę wieczór, prezentując bardzo różnorodną mieszankę trip hopu, drum’n’bass, oraz ogólnie bogatej w sample elektroniki, choć, jak sam mówi, zwykł prezentować wszystkie rodzaje muzyki.

Co się zaś tyczy muzyki opartej na instrumentach bardziej tradycyjnych, w poniedziałkowe popołudnia Bossa bom dia to obowiązek dla fanów bossa nova i jazzu. Tandoori Italiano, audycja emitowana w czwartkowe poranki obejmuje wszystko to, co pochodzi z Włoch. Ska i reggae zaznać można około południa w czwartki. W sobotnie poranki posłuchać można muzyki z Japonii w programie Nippon Groove prowadzonym przez DJ-a Case’a, tego samego dnia nadawana jest także inna audycja zajmująca się zjawiskami muzycznymi z terenów Azji Wschodniej, prezentowana przez LaFuente oraz DJ-a Solida. Tradycyjnej muzyki z Indii można doświadczyć tego samego dnia około południa, dzięki Marco i innym autorom programu Délibáb. W niedzielne popołudnie, audycja Rongy Minnyár zainteresuje miłośników jazzu latynoskiego, a emitowany tego samego dnia wieczorem program 10TeLeT! zajmuje się wszystkim, co wiąże się z muzyką i kulturą hip-hopową, tak samo, jak czwartkowy Bioritmus.

W odniesieniu do innych programów, prócz tych w językach obcych, o których wspomniałem wcześniej, emitowany w poniedziałkowe popołudnia Kontúr zajmuje się kwestiami społecznymi oraz prawami człowieka. We wtorek rano posłuchać można słuchowiska zajmującego się projektowaniem, modą i kulturą popularną, a wieczorem tego samego dnia leci poświęcona teatrowi Madártávlat és békaperspektíva. W środowe popołudnia natomiast emitowana jest audycja muzyczna skierowana wyłącznie do pań. Na koniec dodam, że co dwa tygodnie w poniedziałkowe popołudnia emitowany jest program nazwany butASzerda, który autorzy opisują lapidarnie i szczerze jako głupi i durny.xix

W zakresie szeroko pojętego rocka czy muzyki bardziej komercyjnej i bardziej „radiowej” niewiele usłyszy się w Tilos Rádió. Powody ku temu są proste jest tego w eterze już dostatecznie dużo. Wyrażając to w sposób bardzo zwarty, Tilos Rádió zajmuje się tym, czego brak w komercyjnych radiostacjach, bez obciążania reklamami, za to z wolnością wypowiedzi i treści, która pozwala na nadawanie programu prawdziwie niezależnego.

Sama muzyka, w wypadku programów nie przerywanych żadnymi komunikatami i reklamami, sprawia przez większość czasu hipnotyczne, wszechogarniające wrażenie i stanowi doskonałe tło do wszystkiego, co się robi. Zaskakująca natura tej muzyki, fakt, że nie wie się z całą pewnością, co pojawi się za chwilę sprawia, że wydaje się ona niebywale rzeczywista i obecna w bardzo silny, wyrazisty sposób. Zwykle nawet bardzo ogólnie wie się, jakiego gatunku dotyczy dana audycja, ale niewiele więcej. Podczas programów skupiających się na ambiencie i minimalu muzyce, którą określam jako „ciszę podkreślaną dźwiękami” staje się ona o wiele bardziej niesamowita, wprawiając w dreszcz, stanowiąc kolejny powód, by słuchać i słuchać.

Oddziaływanie

Tilos Rádió, jako stacja obecna od ćwierćwiecza, trwale wpisała się już w społeczność i scenę muzyczną Budapesztu. Jej didżeje często uczestniczą w wydarzeniach organizowanych przez radiostację, nierzadko na pokładzie klubu-statku A38 zakotwiczonego w centrum Budapesztu na Dunaju. Imprezy te obejmują wspomniane już obchody noworoczne, ale znajdziemy pośród nich także inne koncerty i eventy. Poszczególni prezenterzy związani z radiostacją organizują także własne imprezy. Radio ma ponadto swój namiot na znanym festiwalu Sziget, odbywającym się w północnej części Budapesztu, w którym grają ludzie z nim związani.

Didżeje związani z Tilos Rádió odwiedzali także Polskę, m.in. Ludmilla i Gonnok,xx grający breakbeat, dub i tribal, oraz DJ Naga, który jest jednym z najbardziej znanych węgierskich dyskdżokejów w Europie, kojarzonym przede wszystkim z muzyką breakbeat i two-step.xxi Raz udało mi się nawet usłyszeć jego występ w prywatnej polskiej stacji muzycznej, ale nie potrafię sobie przypomnieć ani kiedy to było, ani jak rozgłośnia się nazywała. Potrafię jedynie powiedzieć z pewnością (prócz pseudonimu didżeja), że było to bardzo dawno temu.

Co do mnie i wpływu, jaki Tilos Rádió miało na mnie, to myślę, że był on szeroki i różnorodny. Obszary oddziaływania mogę podzielić na dwa związany wyłącznie z muzyką oraz ze zjawiskami raczej pozamuzycznymi. W tym pierwszym zakresie, cóż, muszę stwierdzić, że dzięki Tilos Rádió miałem możliwość słuchania ogromnie różnorodnej gamy muzyki z wielu kultur i gatunków, na które prawdopodobnie nie natknąłbym się nigdzie indziej. Można oczywiście powiedzieć, że to uniwersalna prawda dotycząca słuchania każdej radiostacji (lub chociaż każdej niezależnej), bądź też, że bierze się to po prostu z długotrwałego słuchania muzyki z różnych źródeł. Być może tak jest. Jednakże, charakter Tilos Rádió sprawia, że wierzę, iż odkrycia muzyczne, jakich dokonałem, są unikalne pod każdym względem i z pewnością nigdzie indziej nie byłbym w stanie poznać pewnych utworów czy setów, które napotkałem na tej konkretnej antenie. Nieco z tego, co słyszałem w Tilos Rádió, weszło do puli mojej ulubionej, często słuchanej muzyki, przy czym ani wykonawców, ani tytułów niektórych utworów w żaden sposób nie jestem w stanie zidentyfikować, co swoiście czyni je niezastąpionymi.

Drzwi frontowe Tilos Rádió, fot. Łukasz Kiczko

Drzwi wejściowe do Tilos Rádió, fot. Łukasz Kiczko

Poza tym, cóż, jestem zdania, że fakt, iż odnalazłem i słuchałem Tilos Rádió najprawdopodobniej wpłynął na moją decyzję odwiedzenia Budapesztu po raz pierwszy. Kiedy tam pojechałem, powiązałem to z odbywającym się tam akurat koncertem Nine Inch Nails, ale przy okazji mogłem nieco zwiedzić to wspaniałe miejsce. Okazało się piękne. Zawsze miałem wrażenie, że jego architektura podobna jest do wiedeńskiej, z szerokimi bulwarami oraz dużymi, wysokimi kamienicami, odznaczającymi się zarazem pewnymi cechami orientalnymi czy wschodnimi. Wyjątkowość języka węgierskiego przyczynia się znacznie do uczynienia miasta bardziej osobliwym, sprawiając w pewien sposób, że jest jakby nieco mniej dostępne. W Budapeszcie znajdziemy wiele ciekawych miejsc do odwiedzenia, a jedzenie jest doskonałe, jeśli tylko znajdzie się bar w bocznej uliczce lub w piwnicy, gdzie nikt nie mówi po angielsku. Ludzie są dość przyjaźni i gotowi do niesienia pomocy, jeśli nie przerazi się ich użyciem języka innego, niż węgierski (co tyczy się w szczególności osób starszych niż młodzi dorośli). Gdyby zaś znalazło się w sytuacji podbramkowej w postaci niemożliwości zakupu biletu autobusowego z powodu braku drobnych, moja rada to – nie martwić się, ponieważ społeczność wydaje się tym nie przejmować. Dzięki temu, że nocowałem dość blisko studia radiostacji, odwiedziłem ją nawet pewnego dnia, ale nie odważyłem się na nic więcej, niż fotografię drzwi frontowych. Być może to i lepiej. Czy wszakże głos z ciemności, z dalekiego kraju, nie powinien pozostać nieco tajemniczy?

Angielska wersja powyższego artykułu ukaże się w #30 w marcu 2017 roku

iErlanger, Steven: Budapest Journal; A Real Voice, at Last, for Hungary’s Pariah People, 05.03.2001., dostępne w Internecie pod adresem http://www.nytimes.com/2001/03/05/world/budapest-journal-a-real-voice-at-last-for-hungary-s-pariah-people.html?_r=0, dostęp 10. września, 2016.

iiArtykuł z Wikipedii, https://de.wikipedia.org/wiki/Tilos_az_%C3%81, dostęp 8. sierpnia, 2016.

iiiInterview: DJ Palotai, dostępny w Internecie pod adresem http://www.electronicbeats.net/interview-dj-palotai/, dostęp 11. września, 2016.

ivAlternative Radio Tweaks Hungary, New York Times, Budapeszt, 1991, zarchiwizowane pod adresem https://tilos.hu/page/sajto-1991, dostęp 13. września, 2016.

vLauer, Andrea N.: Underground Rádió, The Budapest Post, 29. października-4. listopada [1992], zarchiwizowane pod adresem https://tilos.hu/page/sajto-1992, dostęp 13. września, 2016.

viTake the money and run, Budapest week, 06.1993., zarchiwizowane pod adresem https://tilos.hu/page/sajto-1993, dostęp 13. września, 2016.

viiWie lange wird Tilos Rádió noch senden?, 29.5.2000., zarchiwizowane pod adresem http://fm4v2.orf.at/laszlo/10425/main.html, dostęp 8. sierpnia, 2016.

viiihttps://tilos.hu/page/english, dostęp 3. sierpnia, 2016

ixWęgry. Nie pij, didżeju!, Gazeta Wyborcza nr 19, 23.01.2004., str. 11, zarchiwizowane pod adresem http://www.archiwum.wyborcza.pl/Archiwum/1,0,2308401,20040123RP-DGW,Wegry_Nie_pij_didzeju,.html, dostęp 4. sierpnia, 2016.

xTenner, Stefan: Radio Tilos wieder auf Sendung, 15.02.2004., dostępne pod adresem http://www.heise.de/tp/artikel/16/16740/1.html, dostęp 4. sierpnia, 2016.

xiAmerican Jewish Year Book 2005, Europa środkowa i wschodnia, dostępne pod adresem http://www.ajcarchives.org/AJC_DATA/Files/2005_10_CentralEastEurope.pdf, P. 61, dostęp 3. sierpnia, 2016. Dokument błędnie podaje datę zdarzenia jako grudzień 2004 i styczeń 2005, w rzeczywistości miało ono miejsce rok wcześniej.

xiiStegherr, Marc; Liesem, Kerstin: Die Medien in Osteuropa: Mediensysteme im Transformationsprozess. Str. 267. dostęp 3. sierpnia, 2016 przez https://books.google.pl/books?isbn=3531924877.

xiiiBruksela czeka na węgierską ustawę medialną, Gazeta Wyborcza nr 2, 04.01.2011., str. 9, zarchiwizowane pod adresem http://www.archiwum.wyborcza.pl/Archiwum/1,0,7338413,20110104RP-DGW,Bruksela_czeka_na_wegierska_ustawe_medialna,zwykly.html, dostęp 4. sierpnia, 2016.

xivWęgierska Europa, Gazeta Wyborcza nr 1, 03.01.2011., str. 8, zarchiwizowane pod adresem http://www.archiwum.wyborcza.pl/Archiwum/1,0,7338149,20110103RP-DGW,Wegierska_Europa,zwykly.html, dostęp 4. sierpnia, 2016.

xvInformation about the case called “Ice-T gate”, for English language speakers, Csabai, Gábor, zarchiwizowane pod adresem http://hirek.tilos.hu/?p=1812, dostęp 9. sierpnia, 2016. Na tej stronie znaleźć można wielką gamę odnośników do artykułów w różnych językach, które opisują to zdarzenie w międzynarodowej perspektywie.

xviUngarn: Medienrat stellt Verfahren gegen Tilos Rádió ein, 12.01.2011, zarchiwizowane pod adresem http://diepresse.com/home/politik/aussenpolitik/624711/Ungarn_Medienrat-stellt-Verfahren-gegen-Tilos-Radio-ein, dostęp 8. sierpnia, 2016.

xviiMedienbehörde kassiert Frequenz? Das freie Budapester Tilos Rádió vor dem Aus, 19.10.2014., dostępne w Internecie pod adresem https://pusztaranger.wordpress.com/2014/10/19/medienbehorde-kassiert-frequenz-das-freie-budapester-tilos-radio-vor-dem-aus/, dostęp 8. sierpnia, 2016.

xviiiTilos Rádió Budapest verliert Lizenz: Ein weiteres Opfer der rechts-konservativen Regierung Ungarns, Wohlwill, Chris, 19.10.2014., dostępne w Internecie pod adresem http://www.wueste-welle.de/weblog/aktuelles/view/dt/3/article/37303/Tilos_Radio_Budapest_verliert_Lizenz%3A_Ein_weiteres_Opfer_der_rechts-konservativen_Regierung_Ungarns.html, dostęp 8. sierpnia, 2016.

xixRamówka Tilos Rádió, dostępna w Internecie pod adresem https://tilos.hu/api/v1/scheduling, dostęp 9. września, 2016.

xxDidżejski paprykarz, Co jest grane nr 43, dodatek do Co jest grane nr 251, 26.10.2001, str. 18, zarchiwizowane pod adresem http://www.archiwum.wyborcza.pl/Archiwum/1,0,1571763,20011026WA-TCG,Didzejski_paprykarz,.html, dostęp 4. sierpnia, 2016.

xxiNaga za gramofonami, Co jest grane nr 30, dodatek do Co jest grane nr 173, 26.07/2002, str. 11, zarchiwizowane pod adresem http://www.archiwum.wyborcza.pl/Archiwum/1,0,1803806,20020726WA-TCG,Naga_za_gramofonami,.html, dostęp 4. sierpnia, 2016.