Suspens, proces, eliksir. Festiwal Prawykonań 2023
Festiwal klasy A? W branży filmowej podobny festiwal należałby do legendarnej klasy A. W sekcji konkursowej wyświetlane są tam same premiery, […]
Festiwal klasy A? W branży filmowej podobny festiwal należałby do legendarnej klasy A. W sekcji konkursowej wyświetlane są tam same premiery, […]
W ogóle myślę o muzyce w kontekście tkaniny i faktury. Ale nie faktury w kontekście muzycznym, tylko namacalnym, potocznym rozumieniu – takiej, jak ma dywan albo zasłona. To dla mnie bardzo ważne, podobnie jak praca z gestem.
Dwa miasta, trzy akademie artystyczne i dwa studenckie (głównie) projekty z przestrzenną muzyką elektroakustyczną, oba na przestrzeni tygodnia. Wydaje się, że mamy […]
Piotr: Przy okazji naszego 20-lecia chciałbym zauważyć, że kiedy poznaliśmy się w 2002 roku, to po prostu nie było utworów na nasz dość nietypowy skład. Musieliśmy zbudowaliśmy dla siebie od podstaw całą bazę repertuarową. To się działo na początku bardzo spontanicznie, kilku kolegów kompozytorów w naszym wieku zgodziło się napisać dla zespołu parę utworów, które później wykonywaliśmy na naszych pierwszych koncertach. Przez dwie dekady ten zbiór się rozrósł i z tego co mi wiadomo niektóre z nich były już wykonywane przez inne zespoły zarówno w Polsce, jak i niektórych krajach europejskich.
Glissando #D: Głos/nik Call for Audio Papers | ENGLISH BELOW Termin nadsyłania abstraktów: 31.01.2023 Termin na gotowe podcasty: 31.03.2023 […]
„Teatr muzyczny” jest określeniem, które najlepiej pasuje do większości rzeczy, które robię. Oczywiście teatr silnie zakorzeniony w muzyce współczesnej. [...] Każdy mój utwór, może w różnym stopniu, jest teatralny.
MWŚ: Od czego zaczynasz w momencie, gdy tworzysz nową kompozycję? Wszystko zaczyna się od obsady, wydarzenia czy wykonawców. Muszę mieć dużo […]
Wydeptuję różne ścieżki, to tu, to tam. Mam wrażenie, że chodzę i sprawdzam jak kot: próbuję, stwierdzam, czy to dla mnie, a jak nie, to idę dalej. (...) Nie mam konkretnego kierunku, ustalonej ścieżki. I dobrze się z tym czuję. Dzięki temu, jak jutro poczuję, że chciałabym napisać coś zupełnie innego, to nie zrobię tego wbrew jakimś wcześniejszym założeniom.
Są hinduskie ragi do gry o brzasku i zmierzchu. Były rytualne utwory Stockhausena i Nemescu przeznaczone do słuchania o różnych godzinach dnia. A teraz dokonało się Powtórne przyjście, o zachodzie słońca, na Wrocławskich Polach Irygacyjnych. To jest ta magia muzyki – granej na żywo, tam i wtedy, na starych instrumentach, ale ze wsparciem najnowszych technologii – której tak brakowało mi przez dwa szare lata pandemii.
Agata Pasińska: Zacznijmy może od najświeższych rzeczy: pod koniec 2021 roku pracowałaś nad pejzażem dźwiękowym warszawskiego Śródmieścia? Tak, to cykl […]