Na bieżąco

Prasówka 01.03.2022

Zapraszamy do nowej odsłony naszej cyklicznej rubryki, w której prezentujemy najciekawsze znalezione przez nas w internecie teksty dotyczące muzyki współczesnej oraz sound studies.

Redakcja / 2 mar 2022

1.

24.02.2022 o 3:45 GMT świat wstrzymał oddech, gdy wojska rosyjskie zaatakowały Ukrainę. Ten bezprecedensowy, niezrozumiały i barbarzyński akt zbrodni nie został przemilczany również przez środowisko artystyczny. „Ruch Muzyczny” przytacza wypowiedzi ukraińskich muzyków, w których słychać strach o przyszłość, ale również ogromną odwagę w sprzeciwianiu się działaniom Rosjan. Wśród nich znalazły się głosy Oksany Lyniw – pierwszej kobiety, która poprowadziła spektakle na Festiwalu Wagnerowskim w Bayreuth – a także flecisty Andrieja Bendusa czy skrzypaczki Sofii Jacjuk. Muzycy walczą – protestami, ale i tym, co najbliższe ich sercom – sztuką. Już 24 lutego w siedzibie NOSPR odbył się koncert zadedykowany Ukrainie, 4 marca w Narodowym Forum Muzyki planowany jest Koncert solidarności z Ukrainą; wiele innych wydarzeń zebraliśmy redakcyjnie w oddzielnym i aktualizowanym poście na naszym profilu. Także Filharmonicy Berlińscy stoją murem za Ukrainą, dedykując swoje najbliższe koncerty wszystkim, którzy wspierają zaatakowany kraj. Cytując Piotra Beczałę ze wspomnianego artykułu: „Wojna to zło, na które nie powinno być miejsca w cywilizowanym świecie. Ukraino, jesteśmy z Tobą!” (ngh)

Głosy sprzeciwu

 

2.

Polityczne sympatie oraz pochodzenie muzyków dawno nie miały tak ogromnego znaczenia jak w ostatnich kilku dniach. W związku z wojną na Ukrainie decyzję o odwołaniu koncertu w Aarhaus podjęła Anna Nietriebko, która wraz z mężem, Jusifem Ajwazowem, wydała oświadczenie, w którym wyraża głęboki smutek ostatnimi wydarzeniami i rezygnuje z zaplanowanego występu. Zapewne nie bez wpływu na ostateczną decyzję muzyków był protest radnych Aarhaus przeciwko ich koncertowi –  kilka lat wcześniej Nietriebko wyrażała poparcie dla działań separatystów na wschodzie Ukrainy, z czego musiała się potem tłumaczyć. Do wyjaśnienia swoich poglądów zmuszony został Walerij Giergijew, wyrażający w ostatnich latach poparcie m.in. dla aneksji Krymu. Mer Mediolanu i przewodniczący rady La Scali, Giuseppe Sala, wystosował do dyrygenta pismo z prośbą o „zajęcie jasnego stanowisko przeciw inwazji na Ukrainę”. Nowojorska Carnegie Hall nie czekała na oświadczenie Giergijewa, i anulowała przewidziane na koniec lutego trzy koncerty z jego udziałem. (ngh)

Anna Nietriebko nie zaśpiewa w Danii

Walerij Giergijew musi się określić

Filharmonia Szczecińska, fot. Sebastian Wołosz

 

3.

Trochę dla wytchnienia, dla złapania oddechu zimy, wspominamy #występygościnne. Piotr Tkacz, stały autor „Czasu Kultury” tym razem zbiera swoje przemyślenia wokół cyklu Winterreise Schuberta. Wychodzi od książki znanego tenora, ale także doktora historii, Iana Bostridge’a, którą niedawno w polskim przekładzie wydało PWM, ale także wspomnienia z wykonania pieśni na Opera Rara. Wnet jednak naszego redaktora ciągnie do rozważań o medium (czy intymność Winterreise można odczuć inaczej niż przez nagranie), a potem – o reinterpretacji. Na polskim gruncie od razu na myśl przychodzi seria Populista pod kuratelą Michała Libery w Bôłcie, w ramach której swoje wersje arcydzieła niemieckiego romantyzmu przedstawiły Barbara Kinga Majewska i Halszka Sokołowska. Ta pierwsza śmiało poczyna sobie z tekstem i głosem, jego płcią i akcydensami, co redaktor Tkacz odczytuje właśnie przez Bostridge’a: „słuchacz zaś niemal czuje, jakby sam śpiewał, jest niejako wpisany w zaprojektowaną subiektywność”. Innym ważnym motywem w tym dzienniku słuchania jest romańsko-szwajcarski numer „Literatury na Świecie” (a zwłaszcza Rok lawiny Giovanniego Orellego) oraz feministyczny esej To nie jest kraj dla kobietczyli zamrożone płatki śniegu z „Dialogu” (tak, proszę Was, mamy tu do czynienia z prasówką w prasówce). Miło śledzić te literacko-muzyczne meandry. (jt)

PS. W tymże samym wydaniu „Czasu Kultury” odnotowuję także wspomnienie nieodżałowanego Marka Hollisa autorstwa Macieja Kaczmarskiego, o którym u nas także rocznicowo kiedyś pisał Antoni Michnik.

 

Zimowe podróże

 

4.

My gender is not. My body is not. My gender means. My body means. My gender does not matter. My body does not mean. My gender is. My body is – pisze Signe Høirup Wille-Jørgensen znana też pod pseudonimami JOMI i Jomi Massage członkini zespołu Speaker Bite Me. Słowa te, kilkakrotnie powtarzane na przestrzeni całego eseju powstałego w ramach cyklu Sounding Female Work stanowią wyraz sprzeciwu wobec niesprawiedliwych podziałów i zbędnych klasyfikacji dotyczących cielesności i tożsamości płciowej. To szczery głos poparty dziesiątkami lat zróżnicowanych doświadczeń nawołujący do uwolnienia z przygniatającego jarzma historycznych i kulturowych uwarunkowań obecnych bardzo często również na polu muzyki. W bardzo osobistym tekście Wille-Jørgensen porusza niezwykle ważny temat artystycznego samostanowienia i niezależności twórczej. Wzywa do oderwania się od wszechobecnych schematów i podejmowania własnych decyzji: co, jak, gdzie i kiedy. Powiem tak, a może nie? Przy tej okazji wspominamy kolektyw Oramics wspierający kobiety, osoby niebinarne i queerowe na polskiej scenie muzyki elektronicznej oraz zachęcamy do zapoznania się z wspólnie przygotowanym cyklem wywiadów prezentującym sylwetki wybranych twórczyń. (ap)

My body is

 

5.

Seksizm, rasizm, dyskryminacja na tle narodowym – czy są tylko przejawem cudzych uprzedzeń? Jak wielką rolę w ostatecznym kształcie kompozycji odgrywa odczuwane przez artystę piętno społeczne? W magazynie „The Wire” Anton Lukoszevieze przywołuje postać afro-amerykańskiego kompozytora Bena Pattersona, jednego z reprezentantów nurtu Fluxus. Przedstawia nie tylko jego sylwetkę i przybliża biografię, ale przede wszystkim przygląda się niektórym z jego ważniejszych dzieł. Na warsztat bierze takie utwory jak Paper Piece, Duo For Voice And A String Instrument a także potraktowany z dystansem do własnego instrumentu (Patterson był kontrabasistą) humorystyczny utwór Variations for Double-Bass czy też późniejsze First Symphony. Zwraca uwagę na performatywny charakter większości kompozycji. Stara się również zrozumieć inspiracje i motywy, jakie kierowały ich twórcą. Także te podświadome – wynikające z doświadczanej na co dzień dyskryminacji rasowej. (kb)

Paper Piece, Hypokriterion Theatre, Amsterdam, 1963

Chance encounters…

 

6.

Prezentujemy także rozmowę Jakuba Knery z Sylwestrem Gałuszką, opublikowaną na wirtualnych łamach „Szumu”. Gałuszka, który już od 20 lat prowadzi gdańską Kolonię Artystów. Podejmując  temat tej szczególnej przestrzeni artystycznej, padają pytania zarówno o powstanie, przeszłość, inspiracje „Kolonia funkcjonowała na początku jako squat, potem jako fundacja i galeria, która organizowała wydarzenia od czasu do czasu, teraz jest otwarta dla wszystkich codziennie” – mówi Gałuszka. Mowa także o tym, co o wiele bardziej przyziemne czyli … sposób finansowania, granty, dotacje. Gałuszka bardzo szczegółowo opowiada o trudach, napotykanych przez lata, szukając najlepszego i najbardziej skutecznego sposobu na faktyczne zapewnienie stabilności finansowej Kolonii. Prowadzenie i realny rozwój tak dużego przedsięwzięcia to praca na pełen etat, dlatego Knera pyta również o szukanie inspiracji w czasie „wolnym” dla swojego rozmówcy, o tym jakie elementy funkcjonowania Kolonii są efektem podróży, wyjazdów na festiwale, rzeczywistym wpływem światowego podejścia do sztuki, które później odnaleźć można w Gdańsku. (ng)

Kolonia przemytników sztuki. Rozmowa z Sylwestrem Gałuszką

 

7.

Kończymy również tematem Ukrainy, tym razem cytując przedstawicielkę ukraińskiej sceny klubowej, Nastię. We wstrząsającej wypowiedzi dla Resident Advisora artystka zwraca uwagę na jeszcze jeden istotny aspekt sytuacji. Ostatnio, także w polskiej przestrzeni medialno-instytucjonalnej, mnożą się propozycje generalnego bojkotu rosyjskiej muzyki bez wnikania w konteksty i niuanse. Tymczasem w kulturze tego kraju, jak mało którego, mamy od dekad (jeśli nie wieków) do czynienia z całym alternatywnym, dysydenckim czy równoległym obiegiem – byłoby nierozsądne ignorować jego znaczenie oraz warunki działania w autorytarnym kraju. Zostawiamy Was z tym fragmentem i całym tekstem, który nie wymaga większego komentarza. (red.)

Speaking with Russian friends

For them, it’s not easy to speak out because most of society is intoxicated with propaganda. If you go to the street [to protest], they put you in jail. If you donate, they put you in jail. If you post on Facebook, they put you in jail. Putin is a dictator, everything is under control. They are very good at making propaganda and building up narrative full of fakes. I receive many messages from people surviving the regime and those who support [Alexei Navalny]. Reading their supportive messages is making me feel even worse: I can only imagine how it is to live there and be a slave of the system. Ukrainians are free and I believe we will win and become even more free. We have strong unity, more pressure, more power we have to resist. I am super proud.

Ukraińska scena klubowa o wojnie