Warsztaty ze słuchania. Warszawska Jesień 2023
Na wzór wydarzenia inauguracyjnego 66. Warszawskiej Jesieni, w tym tekście dajemy czytelniczce_kowi możliwość wybrania własnej drogi. Każda_y może sam_a zdecydować, jaką […]
Na wzór wydarzenia inauguracyjnego 66. Warszawskiej Jesieni, w tym tekście dajemy czytelniczce_kowi możliwość wybrania własnej drogi. Każda_y może sam_a zdecydować, jaką […]
Michał Tomczak: Jak wspomniałem w pierwszej części relacji, Totentanz można uznać za centralną kompozycję 65. Warszawskiej Jesieni, dlatego też kolejne połączenia również będą wychodzić od kompozycji Ryterskiego. Tym razem aspektem splatającym utwory jest szeroko pojmowana sceniczność, rozumiana zarówno jako ogólna „widowiskowość”, jak i „eksperymentalność” w traktowaniu estrady.
Chociaż tegorocznej Warszawskiej Jesieni patronowało hasło „połączenia”, związki pomiędzy poszczególnymi wydarzeniami i samymi utworami bywały trudne do zidentyfikowania. (...) Program festiwalu był wyjątkowo niespójny, co niekoniecznie musi być wadą, jednak po wybranym przez organizatorów motywie można było oczekiwać znacznie wyraźniejszych związków i jakiejkolwiek koherentności. Hasło w zamyśle mogło odnosić się tylko do wyraźniejszego udziału kompozytorek_ów ukraińskich, co miało być wyrazem solidarności z objętą wojną Ukrainą. Mimo wyraźnych niespójności w programie, podjęliśmy wyzwanie i spróbowaliśmy znaleźć wszelkie „połączenia” pomiędzy tegorocznymi wydarzeniami i kompozycjami.