Numer 38/2020

Nowa rzeczywistość, stare problemy

Wioleta Żochowska

Nie mogłabym wyobrazić sobie bardziej zaskakującego momentu na publikację „Glissanda” poświęconego internetowi niż pandemia – czasu, kiedy puls muzyki wykonywanej w salach koncertowych, galeriach, teatrach i klubach zamiera, a przyśpiesza tętno internetowych transmisji. Kiedy artyści i artystki z dnia na dzień tracą źródła dochodu, instytucje otwierają archiwa, a słuchacze i słuchaczki stają przed koniecznością wyboru czegoś dla siebie z bezkresnego oceanu muzycznych propozycji. Trudno wrócić myślami do okresu przed koronawirusem, kiedy dla wielu internet wciąż był opcją, nie koniecznością i tam przyłożyć narzędzia badawcze. Wirus bezlitośnie zweryfikował wyobrażenia o wolności wyboru, wspólnocie w mediach społecznościowych, demokratyzacji muzyki w sieci – zintensyfikował tkwiące w niej od zawsze nierówności. Tym samym wymusił przeformułowanie strategii twórczych, swoją optykę w nowych warunkach zmienili także Autorki i Autorzy tego numeru.

Na długo przed tym, jak wirus zaczął zbierać śmiertelne żniwo w świecie rzeczywistym, w mojej głowie kiełkowały pytania o relacje świata wirtualnego ze współczesną muzyką i ich znaczenia dla jej odbiorców(-czyń), twórców(-czyń), różnych obiegów, ewolucji oraz recepcji. Z tymi kwestiami po raz pierwszy próbowałam się zmierzyć w tekście Wpływ streamingu na współczesną kulturę muzyczną. Trzy spojrzenia na nowomedialne przemiany w #32 „Glissanda” pod redakcją Adriany Borowskiej. Odpowiedzi szukałam w dostępnych publikacjach, których na polskim rynku nie było wiele.

Wśród znalezionych w tamtym czasie pozycji ważnym linkiem dla moich poszukiwań okazała się Rewolucja cyfrowa w muzyce Harry’ego Lehmanna, oferująca nowe spojrzenie na rolę instytucji w procesie tworzenia, wydawania i odbioru muzyki. Moje poszukiwania ukształtował również tekst Cyfrowi tubylcy muzyki Moniki Pasiecznik, opublikowany w „Dwutygodniku”, a także Surfowanie w strumieniach. Kompozytorzy epoki cyfrowej Jana Topolskiego ze zbiorowej publikacji Delfin w malinach. Snobizmy i obyczaje nowej dekady pod red. Łukasza Najdera. Nie bez wpływu pozostał manifest „Nowej Dyscypliny” Jennifer Walshe z #29 „Glissanda” (red. prow. Paweł Szroniak). Jednak internet z całym inwentarzem możliwości i zagrożeń wciąż pozostaje w Polsce tematem mało rozpoznanym na gruncie muzyki.

To właśnie dlatego podjęłam szaloną decyzję o zgłoszeniu w 2018 roku internetu jako tematu jednego z papierowych numerów „Glissanda”. Bo jak inaczej określić chęć zmapowania tak złożonego i splecionego z życiem codziennym zjawiska? W sukurs przyszli Autorki i Autorzy, którzy wyruszyli ze mną w tę niezwykłą podróż pisania o sieci w muzyce i muzyce w sieci. Teksty wyszły spod piór (a raczej klawiatur) osób o różnym backgroundzie, co pokazuje potrzebę poszerzania refleksji o nowe perspektywy.

Chciałabym zaznaczyć, że w tym wstępie skupię się na omówieniu pierwszej części numeru, drugą bowiem oddałam w ręce Agaty Klichowskiej. Myśląc o koncepcji całej publikacji, wyszłyśmy z założenia, że podzielimy ją na dwa dopełniające się segmenty: teoretyczny i praktyczny. Zależało nam na przenikaniu się wątków, tekstów dialogujących ze sobą, co, mam nadzieję, udało się osiągnąć. Więcej o drugiej części można przeczytać we wstępniaku Agaty na stronie 106.

Spośród wielu wyzwań, jakich dostarczyła praca nad tym numerem, jednym z większych okazał się język opisu. Wiele pojęć i zjawisk w języku polskim wciąż funkcjonuje jako anglicyzmy. Pamiętam, kiedy sama z uporem maniaczki pisałam o streamingu jako „strumieniowaniu”. Termin się nie przyjmuje, podejrzewam, że podzieli los „usterki”, którą ostatecznie wyparł „glitch”. Po wielu rozmowach o streamingu i przeczytanych o nim tekstach dużo ważniejsza wydaje się potrzeba dookreślania, czy streaming odbywa się na żywo, czy na żądanie. Wątek ten rozwija Grzegorz Mart, dokumentalista, performer i malarz w rozmowie ze mną – a to tylko jeden z przykładów terminologicznych zagwozdek.

Dział Znajdź, ściągnij, udostępnij rozpoczynają osobiste mikronarracje wokół platform streamingowych, formatów dostępnej muzyki i jej archiwizowania. Sztafetę rozpoczyna Filip Lech, który przygląda się zjawisku internetowego piractwa przez pryzmat własnych przeżyć muzycznych. Konfesyjny wydźwięk przeplata się tu z troską o klimat. W osobistej narracji wtóruje mu Piotr Tkacz. Autor odkurza pojęcie netlabelu, rekonstruuje historię wyparcia zjawiska przez większych rynkowych graczy. Wątek upadania platform i znikania muzyki z sieci podejmuje Michał Wieczorek, a rozwija Marcin Wilkowski, programista w Centrum Kompetencji Cyfrowych UW, badacz Webu, autor strony Historia i Media, w rozmowie z Joanną Zabłocką. Z kolei Angelika Tracz przygląda się pod kątem prawnym temu, co dzieje się po opublikowaniu utworu muzycznego w największych platformach streamingowych. Jako kontrapunkt wybrzmiewa fragment publikacji Jak działa Spotify? We wnętrzu mechanizmów streamingu muzyki, czyli niepokojąca diagnoza, jak serwis, dostarczając muzykę, wpływa na zarządzanie nastrojem.

W dziale Z czego śmieją się boty Autorzy i Autorki opisują już konkretne strategie twórcze zakorzenione w internecie, inspirowane nim i krytycznie go komentujące. Wśród wątków pojawiają się memy, sztuczna inteligencja (ang. AI, artificial intelligence), algorytmy. Kompozytor Jacek Sotomski problematyzuje postinternet przez pryzmat własnych doświadczeń i poszukiwań. Otwarcie przyznaje, jak wielki wpływ na jego twórczość miało spotkanie z Jennifer Walshe. Paweł Janicki, artysta medialny, w rozmowie z Katarzyną Jaroch opowiada o net arcie i wspólnotowym wymiarze internetu w swoich projektach. Partycypacyjny charakter znaleźć można także u Alexandra Schuberta, kompozytora o bioinformatycznym wykształceniu, a znakomitym tego dowodem jest utwór Wiki.Piano.Net, który wnikliwie analizuje Marcelina Werner. Szersze spojrzenie na działania artystów w sieci proponuje Antoni Michnik. Przedmiotem zainteresowań Autora stały się dźwiękowe memy. Z kolei Maciej Michaluk przybliża ulotne, ale wciąż frapujące zjawisko vaporwave’u i umieszcza je w szerszym kontekście – subkultur i konsumpcjonizmu. Dział zamyka chyba najaktualniejszy tekst o tym, co niedawno pojawiło się w sieci, czyli reportaż z realizacji projektów powstałych w ramach ministerialnego programu Kultura w sieci pióra Szymona Atysa.

Trzeci dział o enigmatycznym tytule Głos w maszynie to ukłon w stronę fizyczności internetu: komputerów, routerów, słupów telefonicznych i światłowodów. Rozpoczynają go dwa teksty skupione wokół orkiestr laptopowych i networkingu – Magdalena Pasternak przybliża genezę zespołów muzycznych złożonych z komputerów, natomiast Michał Janocha omawia je z dzisiejszej perspektywy z uwzględnieniem swojego kompozytorskiego zaplecza. Justyna Anders-Morawska sprawdza, jak aplikacje mobilne mogą działać na rzecz soundscape’u i jakie ścieżki wytyczają dostępne w internecie mapy dźwiękowe. Na koniec dwa teksty o głosie kiedyś i dziś: Natalia Glinka zabiera w podróż od początków wokodera do współczesnych asystentów głosowych, a Kasia Świętochowska przepowiada rozwój Internetu Rzeczy i przyszłość urządzeń, z których na co dzień korzystamy.

Zapraszam do lektury „Glissanda” poświęconego internetowi ze świadomością, że dotyka ono tylko niewielkiego wycinka zagadnień. Jednocześnie mam nadzieję, że opublikowane tu teksty zainspirują do powstania kolejnych. A z pewnością będzie o czym pisać, bo świat po pandemii, choć na razie wydaje się odległy i tajemniczy, przyniesie nowe możliwości funkcjonowania usieciowionej muzyki.