Zmieszany, nie wstrząśnięty. Musica Electronica Nova 2025
Muzyka najnowsza z wielkim mozołem toruje sobie drogę do filharmonicznych estrad. Przełamywanie żelaznego kanonu przez kompozycje żyjących twórców wymaga nie tylko […]
Muzyka najnowsza z wielkim mozołem toruje sobie drogę do filharmonicznych estrad. Przełamywanie żelaznego kanonu przez kompozycje żyjących twórców wymaga nie tylko […]
Rytuały ujęte w muzyce, brzmienie miast wplecione w strukturę utworów, wieloznaczne łączenie stylistyk oraz zróżnicowane instrumentarium połączone z warstwą elektroniczną i wizualną to hasła, […]
MWŚ: Od czego zaczynasz w momencie, gdy tworzysz nową kompozycję? Wszystko zaczyna się od obsady, wydarzenia czy wykonawców. Muszę mieć dużo […]
Czteroletnia przerwa, wymuszona przez pandemię, skłoniła do refleksji nad znaczeniem multimediów w tej dziedzinie sztuki. Zaoferowano wieloaspektowe ujęcia muzyki poprzez wcielenie idei instalacji artystycznych, współgrających z rozległą przestrzenią Narodowego Forum Muzyki. Włączono, tak często pomijany, aspekt ruchowy czy międzyepokowe dialogi instrumentalne, zdecydowaną elektronikę, ale przede wszystkim postawiono na wszechobecną audiowizualność.
A co, jeśli # oznacza nie tylko podwyższenie dźwięku? Pełen hasztagów program tegorocznej Musica Polonica Nova nie pozostawiał wątpliwości, pod jakim hasłem przebiegać będzie 31. edycja festiwalu. „#Sieć”, czyli główny temat wydarzenia, eksponowany był na każdym kroku, choć muzycznie zaledwie kilka punktów programu nawiązywało do niego bezpośrednio. Jednak nie tylko o sieć internetową chodziło, ale też o wzajemne powiązania, inspiracje i wpływy występujące w muzyce nowej. Obok (post)internetowego nurtu festiwalu dało się zatem wyróżnić jeszcze kilka innych powracających wątków. Ta edycja festiwalu była też pierwszą pod wodzą nowego dyrektora artystycznego, Pawła Hendricha.
Wieżowce, drapacze chmur, architektoniczne olbrzymy. W Warszawie jest ich około pięćdziesięciu, w układzie – jak się zdaje – dość losowym, porozrzucane po […]
Wywiad z dyrektorem artystycznym festiwalu, Szymonem Bywalcem, i jego asystentem Pawłem Hendrichem o programie idealnym oraz jego zagrożeniach