Czasem o czasie. Relacja z 23. Przeglądu Sztuki Survival.
Trzy sekundy to długość trwania współczesnego attention spanu, jednostka utrzymania naszej uwagi, zanim rozpierzchnie się ona na następnym zadaniu, na kolejnej myśli, zanim wprawi w ruch kciuk w kolejny scroll. 3s / 8h, trzy sekundy na osiem godzin, czyli na tę doskonale podzieloną dobę pomiędzy sen, pracę i wszystko inne, co się chce, tę nieocenioną zdobycz ruchów pracowniczych. Dziś z jednej strony zbyt długa (6 godzin czy 4 dni?), z drugiej strony zbyt krótka jak na przyrastający bez końca wzrost. Może nie zbyt krótka – zbyt ograniczona, zbyt wydzielająca naszą dyspozycyjność dla pracy i kapitału.