glissando archiwum wpisów

Perspektywy czasu i przemijania – wywiad z Pawłem Mykietynem

Paweł Mykietyn: Mam pewną tendencję do racjonalizowania, chociaż tak naprawdę każdy z nas ma tendencję do racjonalizowania rzeczywistości, czyż nie? Paweł Wakarecy pisał kiedyś pracę na temat zmiennych w grze na fortepianie mając na uwadze jakość dźwięku. Na czym to polega, że ktoś ma genialny dźwięk, a ktoś fatalny. Piotr Anderszewski ma genialny dźwięk, ale są inni pianiści, którzy już tego dźwięku nie mają, bo wiadomo; na klarnecie wynika to z naszego aparatu i tak dalej, ale na fortepianie jest po prostu klawisz. Wakarecy tak mądrze to zredukował do matematycznej figury, że właściwie jedyną zmienną na fortepianie jest prędkość młoteczka, który uderza w struny. Od tego jakoby wszystko zależy. To niesamowite, że Anderszewski gra takim dźwiękiem, a ktoś inny spróbuje zagrać i to nie brzmi tak dobrze. Jedyną zmienną jest ten młoteczek. Jakbyśmy tak chcieli matematycznie powiedzieć, to muzyka to są herce na sekundy, prawda? Znaczyłoby to, że są to właściwie drgania powietrza. Czyli jedną zmienną jest to, co drga, a drugą zmienną to, w którym momencie drga. Można powiedzieć, że muzyka składa się z dwóch elementów, z czego jednym z nich jest czas.

Swoboda percepcji, swoboda interpetacji. Wrażenia z „For Philip Guston” Mortona Feldmana, 07.12.2022

„Świat nie potrzebuje kolejnego dwudziestominutowego „współczesnego” utworu. [...] Potrzebujemy dobrego, jednoczęściowego utworu trwającego (przynajmniej) półtorej godzinny, który zacząłby się rozwijać dopiero wtedy, [...] gdy byłoby to wskazane” – powiedział Morton Feldman w rozmowie z Elliottem Carterem w 1979 – czyli po ukończeniu półtoragodzinnego „I Kwartetu smyczkowego”, a jeszcze przed rozpoczęciem prac nad swoimi najbardziej monumentalnymi pod względem trwania kompozycjami.

Prasówka 03.12.2022

1. Dzisiejszą edycję prasówki rozpoczynają #występygościnne i #trochęprywaty. Pamiętam, jak na początku studiów filologicznych na Uniwersytecie Gdańskim Przeróbka wydawała mi się […]

Muzyka jest dla mnie medium komunikacji. Rozmowa z Yannisem Kyriakidesem

Monika Pasiecznik: Powiedziałeś kiedyś, że wyobrażasz sobie muzykę jako formę komunikacji. Co przez to rozumiesz? Yannis Kyriakides: Muzyka jest dla mnie medium komunikacji, istnieją w niej pewne poziomy znaczenia, których nie zawsze jesteśmy świadomi. Jako kompozytor jestem zainteresowany wydobyciem tego znaczenia ze wszystkich elementów, takich jak na przykład kulturowe znaczenie instrumentów czy historia przestrzeni. Łączę różne dźwięki, nie zawsze ze sobą powiązane, umieszczam je w danej przestrzeni i w ten sposób buduję znaczenia, stawiając pytanie o relacje, jakie się między tymi elementami tworzą. Zawsze byłem przekonany, że dźwięk i muzyka mogą być nośnikami pewnych treści ze świata poza muzyką. Zastanawiam się, co muzyka może powiedzieć lub zrobić. Muzyka nie jest dla mnie czymś oczywistym.

Świadomość dźwięku. Rozmowa z Catherine Lamb

Oskar Tomala: Znajdujemy się w Sokołowsku. Przed nami stoi historyczny budynek Sanatorium doktora Brehmera. Jakie wrażenie wywiera na tobie to miejsce? Catherine Lamb: Lubię błądzić po niewykończonych przestrzeniach starych budynków, wodzić wzrokiem po podniszczonych ścianach i odczytywać z nich fragmenty zapomnianego czasu. Czuję, że to miejsce zostało zbudowane z dużą ilością twórczej energii.

Światło w coraz dłuższej ciemności. Muzyka Pokoju – Muzyka Wiary 2022

Jesienią wielu osobom potrzeba czegoś, co wlałoby otuchę i ciepło w zmarznięte, na wpół uśpione pod warstwą nadgniłych liści serce. Mogłoby to być parujące kakao, ale mogą to być także muzyczne interpretacje pokoju i wiary, które rozbrzmiewały w kilku miejscach w Warszawie [...]. W przeciwieństwie do poprzednich edycji, w tym roku to pokój został wysunięty na pierwszy plan.