Prasówka 10.08.2022
1. Zaczynamy od występów gościnnych. Wioleta Żochowska relacjonuje dla „Ruchu Muzycznego” festiwal Heroines of Sound, który odbył się na początku […]
1. Zaczynamy od występów gościnnych. Wioleta Żochowska relacjonuje dla „Ruchu Muzycznego” festiwal Heroines of Sound, który odbył się na początku […]
1. Kompozytor młodego pokolenia Rafał Ryterski niedawno w poruszającym wywiadzie z Przemysławem Guldą opowiedział o przemocy, jakiej doznał w teatrze przy pracy w z reżyserem […]
Spontaniczna wspólnota słuchaczy naturalnie się rozprasza, by rozłożyć się na trawie pod rzeźbą trzech kobiet, gdzie zaplanowany został występ Piętnastki. Może to koncert plenerowy jak każdy inny, ale zachęcona przez kuratorów, stopniowo dostrzegam, jak w małą architekturę wkomponowuje się rzeźba dźwiękowa tworzona przez dwóch mężczyzn
Postpunkowa energia The Kurws, zapomniane projekty Xenakisa, Ephemera budząca ze snu, emancypacja przez dezorientację, Pulitzer dla Nawaho i mapa ukraińskiego oporu dźwiękowego – zapraszamy do cyklicznej odsłony glissandowej prasówki
Czteroletnia przerwa, wymuszona przez pandemię, skłoniła do refleksji nad znaczeniem multimediów w tej dziedzinie sztuki. Zaoferowano wieloaspektowe ujęcia muzyki poprzez wcielenie idei instalacji artystycznych, współgrających z rozległą przestrzenią Narodowego Forum Muzyki. Włączono, tak często pomijany, aspekt ruchowy czy międzyepokowe dialogi instrumentalne, zdecydowaną elektronikę, ale przede wszystkim postawiono na wszechobecną audiowizualność.
Marta Konieczna: Dużo myślałam nad tym jak zacząć naszą rozmowę. Pośród wielu pytań jeden temat wciąż wydaje się najistotniejszy – […]
Prélude Poznańska Wiosna Muzyczna to festiwal, któremu zawsze będę szczerze kibicował. Moim zdaniem, to bez wątpienia najważniejsza tego typu impreza […]
1. Najnowszą odsłonę naszego przeglądu prasy (po nieco dłuższej niż zwykle przerwie) rozpoczynamy od #występówgościnnych. W kolejnej części cyklu MUZYKA 2.1 […]
Uczysz chórzystów solmizacji, śpiewasz do re mi fa sol la si do. Okazuje się, że większość solmizację zna, jednak każdy […]
Wydeptuję różne ścieżki, to tu, to tam. Mam wrażenie, że chodzę i sprawdzam jak kot: próbuję, stwierdzam, czy to dla mnie, a jak nie, to idę dalej. (...) Nie mam konkretnego kierunku, ustalonej ścieżki. I dobrze się z tym czuję. Dzięki temu, jak jutro poczuję, że chciałabym napisać coś zupełnie innego, to nie zrobię tego wbrew jakimś wcześniejszym założeniom.