archiwum

W poszukiwaniu piękna. Rozmowa z Jagodą Szmytką

tym dążeniu odkrywałam problemy jeden po drugim: notacyjne, fenomenologiczne, estetyczne. Estetyka to jest nauka, dyscyplina, w której człowiek się zastanawia, jak zbudowane jest dzieło sztuki, jakie ma warstwy i co sprawia, że one są kompozycją, jaka jest jej funkcja, po co idzie się na koncert… Chciałabym pisać taką muzykę, jakiej chcę słuchać. To nie jest nic odkrywczego. Lubię muzykę, która wydaje mi się po prostu ładna, chciałabym się nie bać szukać tego liryzmu w sobie, żeby nie być stale taka silna. Zawsze miałam gdzieś w sobie delikatność, ale nie lubiłam jej pokazywać. Być może dlatego było mi trudniej napisać kompozycję liryczną, bo to bym uważała jako takie zaprzedanie się słabości. To nie jest dobre. 

Echa Piosenek. SPOR 2025

JT: Jak mówisz o doświadczeniu spotkania z nieznanym, to moje myśli od biegną ku jednemu z najbardziej niezwykłych wydarzeń festiwalu. IB: I najbardziej niebezpiecznych zwierząt, które mieliśmy okazję zobaczyć. JT: Zagrożone i tajemnicze bassalony! Zanim mogliśmy je odwiedzić w jednej z przestrzeni w Godsbanen, czekało nas obszerne wprowadzenie. Że nie można ich za bardzo dotykać, ani robić zdjęć z fleszem, czy też siadać na podłodze, gdyż mogłyby nas wziąć za zwierzynę. Potem wchodziliśmy w małych grupkach do sali z intensywnym zapachem jakiegoś piżma, a w środku…

Narratives of recorded histories. Interview with Maral Mahmoudi

I had been trying to figure out ways of playing Iranian music at the club since I’ve always been compelled to share the sounds of Iran with my friends and show it in a wider context. Most Iranian music has a melancholy to it that makes it hard to play in a party setting so by combining it with club & reggaeton beats I was able to imbue my DJ sets with the spirituality of the music while people could still dance. I had just moved to Los Angeles from Virginia and was exposed to so much amazing music by the Mexican community in LA. From reggaeton to cumbia, I noticed that the rhythm of reggaeton complimented the Iranian music and allowed the music to step outside of its normal constraints and fell in love with the combination. I wanted to capture that feeling of sitting in my apartment with the windows open listening to Iranian classical and pop music while a car drove by blasting reggaeton. 

Miesiąc z PEŁNIĄ

Performans był stopniowym odkrywaniem. Ewolucyjna forma rozwijała się niczym kłącze. Choć bez wyraźnych nawiązań do przeszłych motywów, wyraźnie składała się na całość, unikając chaosu na rzecz metodycznego spokoju. Wydaje się więc, że dźwiękowa mikoryza została osiągnięta. Magnetofony grały nadal po opuszczeniu sali przez artystki, niczym długowieczne, silne i samowystarczalne sieci podziemnych połączeń.