
Narratives of recorded histories. Interview with Maral Mahmoudi
I had been trying to figure out ways of playing Iranian music at the club since I’ve always been compelled to share the sounds of Iran with my friends and show it in a wider context. Most Iranian music has a melancholy to it that makes it hard to play in a party setting so by combining it with club & reggaeton beats I was able to imbue my DJ sets with the spirituality of the music while people could still dance. I had just moved to Los Angeles from Virginia and was exposed to so much amazing music by the Mexican community in LA. From reggaeton to cumbia, I noticed that the rhythm of reggaeton complimented the Iranian music and allowed the music to step outside of its normal constraints and fell in love with the combination. I wanted to capture that feeling of sitting in my apartment with the windows open listening to Iranian classical and pop music while a car drove by blasting reggaeton.

Miesiąc z PEŁNIĄ
Performans był stopniowym odkrywaniem. Ewolucyjna forma rozwijała się niczym kłącze. Choć bez wyraźnych nawiązań do przeszłych motywów, wyraźnie składała się na całość, unikając chaosu na rzecz metodycznego spokoju. Wydaje się więc, że dźwiękowa mikoryza została osiągnięta. Magnetofony grały nadal po opuszczeniu sali przez artystki, niczym długowieczne, silne i samowystarczalne sieci podziemnych połączeń.

Dźwiękowy język pomiędzy słowami. Rozmowa z Eiko Ishibashi, Timeless Film Festival 2024
Oglądam to, co się dzieje i moja uwaga jest bardzo rozdzielona. Tak naprawdę staram się grać pod wpływem obrazu, jego ruchu i drgań. Ruch obrazu wpływa na mój ruch. To w jaki sposób odczuwam obraz, wpływa później na dźwięk. Jednocześnie, kiedy gram, staram się myśleć o widowni, też jestem trochę jej częścią. To ważne, że wszyscy patrzymy na to samo. Staram się nie tyle współodczuwać, co współdoświadczać całe przedsięwzięcie. Za każdym razem jest wtedy inaczej. To fascynujące. Zawsze myślę sobie, że widzowie też mają frajdę dlatego, że ja ją mam.

Dwa spojrzenia na dźwięk przestrzenny. Rozmowa z Blooming Object oraz Maciejem Kuśnierzem
Dźwięk przestrzenny, zwany też immersyjnym, nie jest już dzisiaj nowością. Coraz większe zastosowanie znajduje w kinach, grach i w muzyce. Zanim jednak […]
Oramics: bohaterki dźwięku
11 sylwetek kobiet zajmujących się dźwiękiem w bardzo różnych odsłonach – od modularów przez technikę sceniczną po mastering. Poznajcie bohaterki naszego nowego cyklu!
O folk revival i jego polskim wariancie
Revival, czyli odrodzenie, odżycie, przebudzenie, reaktywacja, z definicji zależy od relacji z przeszłością. Prawie zawsze dąży do przywrócenia zapomnianych, porzuconych, zaniedbanych, stłumionych lub w inny sposób przerwanych dawnych praktyk. Może również wynikać z pragnienia powrotu do utraconej integralności praktyk obecnych, które jak się wydaje, utraciły pewien definiujący aspekt swej pierwotnej formy lub znaczenia. Przeszłość jednak nie jest jednoznaczna, to byt notorycznie śliski.
Palenie pianin i fortepianów w kontekście przemian społeczno-kulturowych XX wieku
W 2012 roku Wielka Brytania była gospodarzem Igrzysk Olimpijskich. Na towarzyszącym tej okazji Festiwalu London 2012 jednym z powtarzających się motywów […]
Inglorious Radicals: John Zorn i muzyka bez organów
Jednak cóż prostolinijnego drzemie w słowie radical, znajdującym się w nazwie ruchu powstałego w ciasnych klubach i zadymionych mieszkaniach Dolnego Manhattanu? Zorn mówi o „radykalnym podejściu do sztuki” rozumianym jako modernizowanie: przystosowanie kultury żydowskiej do współczesności, ale nie poprzez archaiczne formy asymilacji. Jeśli jazz potrafił w ciągu kilkudziesięciu lat rozwinąć się od Jelly Roll Mortona do Cecila Taylora, to dlaczego muzyka żydowska miałaby tkwić nadal w XIX wieku?
Komitywa, partycypacja i… kotek. MINU Festival 2024
MINU zawdzięcza swoją nazwę imieniu kota jednego z producentów – z czym organizatorzy zdecydowanie się nie kryli. Oprawa wizualna tegorocznej, trzeciej edycji festiwalu to starannie wymodelowana kocia łapka. Czy stoi za tym jakieś głębsze znaczenie? Nie, ale z takich decyzji wyłania się obraz całego wydarzenia – na luzie, ale to nie znaczy, że „po łebkach”.
Maksimum dźwięku. Audio Art 2024
Swobodna atmosfera pozwalała na nieskrępowane eksploracje dźwiękowe. Było intensywnie i wciągająco, działo się więcej niż jakkolwiek byłabym w stanie zmieścić w tej relacji. A brzmienia naprawdę potrafiły zaskoczyć. Podobnie jak ich źródła.
CFP #46: Polityczność / The Political
Słuchanie muzyki jest słuchaniem wszystkich szumów, zdaniem sobie sprawy, że ich zawłaszczanie i kontrola są odzwierciedleniem władzy, że są one przede […]
Wspomóż Glissando
Zawsze miło nam będzie otrzymać drobne wsparcie finansowe, które umożliwi dalszy rozwój "Glissanda".